Dimitryj Miedwiediew opublikował w jednej z rosyjskich gazet tekst, w którym obraża władze Ukrainy i wysuwa tezę, że nie warto prowadzić z nimi jakiejkolwiek polityki. Jednocześnie ambasador Rosji w Polsce publikuje oświadczenie, że Rosja nie odpowiada za rosnące ceny gazu i nigdy nie wykorzystywała tego surowca do gry politycznej.
"Poziom fałszerstw jest oczywiście olbrzymi". Adam Eberhardt o wyborach w Rosji
Linia polityczna
Zdaniem Jana Piekły, artykuł Miedwiediewa jest oficjalnym podkreśleniem linii politycznej Kremla. - Jest to jasno określona linia polityczna. Można odnieść wrażenie, że w tej chwili Rosja idzie na całość, również na całość propagandową. Tekst Miedwiediewa nie dość, że jest głupi to jeszcze bardzo krzywdzący. To świadome przekroczenie pewnej granicy - powiedział.
- Miedwiediew jest posłusznym wykonawcą wytycznych. Chodziło tutaj o to, żeby mocniej uderzyć w Ukrainę i aby odbiło się to echem. Są zainteresowani destabilizacją w Europie i pokazaniem swojej siły - ocenił.
Czytaj więcej:
Wojciech Jakóbik odniósł się do działań Rosji związanych z zaprzeczaniem wykorzystywania gazu do walki politycznej. - W czasach obecnej propagandy rosyjskiej mamy mowę o tym, że Nord Stream 2 będzie rogiem obfitości dla UE. W rzeczywistości jest to zagrożenie dla bezpieczeństwa w Europie i także dla cen gazu. Będzie to wykorzystywane dla walki politycznej - powiedział.
- Obecnie mamy do czynienia z wykorzystywaniem przez Rosjan gazu do walki. Nawet niemiecki ambasador mówi, że Rosji grozi utrata wizerunku jeżeli wykorzysta obecny kryzys energetyczny do swoich celów, a na pewno tak będzie - dodał.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
24:40 PR24_mp3 2021_10_13-20-33-58.mp3 Jan Piekło i Wojciech Jakóbik o polityce Rosji ("Spojrzenie na wschód")
***
Audycja: "Spojrzenie na Wschód"
Prowadzący: Maria Przełomiec
Gość: Jan Piekło (były ambasador na Ukrainie), Wojciech Jakóbik (biznesalert)
Data emisji: 13.10.2021
Godzina: 20:33
dz