Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Andrzej Gralewski 11.06.2020

Mira Zimińska-Sygietyńska – z salonów na wieś

Gwiazda przedwojennych filmów, teatrów i kabaretów nie myślała o przenosinach z miasta na wieś. Pełna temperamentu świetnie się czuła jako dusza towarzystwa, podczas zabaw i rautów. Ale jej drugi mąż Tadeusz Sygietyński miał taką ideę, żeby zbierać teksty ludowych pieśni, więc wraz z nim zamieszkała w łowickiej wiosce. Razem stworzyli zespół Mazowsze, choć w nazwie ludowy, to ekskluzywny.

Mira Zimińska-Sygietyńska urodziła się w Płocku jako Marianna Burzyńska i tam jeszcze jako dziecko śpiewała w kościelnym chórze. Tam też wyszła za mąż, ale to małżeństwo od początku się nie układało. Wraz z mężem przenieśli się do Radomia, gdzie poznano się na jej talencie aktorskim i tanecznym. Zmieniła imię, a Mira to bohaterka jednej z czytanych w dzieciństwie bajek.

Gwiazda lat międzywojennych

W 1919 przeniosła się do Warszawy. W latach 1918-1939 występowała jako aktorka i śpiewaczka m.in. w "Qui Pro Quo", "Morskim Oku", "Bandzie", "Cyruliku Warszawskim", "Ali Babie", Teatrze Kameralnym. Zdarzało się, że występowała również w roli konferansjera, tak jak to było podczas występu w Hallo! Ciotka!, kiedy to jej wdzięk w połączeniu z werwą i ciętym dowcipem podbił publiczność. - Była kobietą o ogromnym temperamencie, takim podejściu pełnym energii, żywotności. Sama przyznawała, że rzuciła się w wir życia towarzyskiego, dobrze się bawiła - mówi Agnieszka Niemojewska, dziennikarka.

W czasie wojny została aresztowana i trafiła na Pawiak. Wówczas pomógł ją uwolnić Adolf Dymsza. - Podejrzewano go o kolaborację, a był to człowiek, który wykorzystując swój dar rozśmieszania, swój czar owszem pojawiał się w alei Szucha w Gestapo ale po to, żeby wyciągać z Pawiak przyjaciół między innymi. I tak się stało z Mirą - mówi gość Programu 1 Polskiego Radia.

Najlepsza polska muzyka/Mira Zimińska-Sygietyńska ,,Nikt tylko ty''

Mazowsze dzieckiem Miry Zimińskiej-Sygietyńskiej

Drugim rozdziałem życia Miry stał się Tadeusz Sygietyński. Znali się od przedwojnia, a Mira kochała i podziwiała swego przyszłego męża. Po wojnie wyjechali na wieś, gdzie stworzyli Zespół Pieśni i Tańca Mazowsze. Stroną muzyczną zajmował się Sygietyński, zaś Mira dbała o sprawy organizacyjne. - Na początku nic nie wskazywało, że zespół odniesie sukces nie tylko w Polsce, ale i na świecie, i że przetrwa tyle lat - mówi dziennikarka. Zdradza, że mało kto wie, że część repertuaru napisał Tadeusz Sygietyński i nie były to oryginalne ludowe pieśni.Mira często żartowała, że nie ma dziec, więc Mazowsze to takie jej dziecko

Zespół dał ponad 3 tys. koncertów dla kilkunastu milionów widzów. Dla władz PRL Mazowsze było towarem eksportowym, a Polonia uważała za obowiązek przychodzić na koncerty. - Choć zespół miał w nazwie ludowy, to przychodząc na koncert miało się wrażenie, że wkracza się na salony - podsumowała Agnieszka Niemojewska.

Bogusław Topajew/MAZOWSZE - Mira Zimińska-Sygietyńska

***

Tytuł audycji: Czas Pogody 

Rozmawiała: Małgorzata Raducha

Gość: Agnieszka Niemojewska (dziennikarka "Rzeczpospolitej", która pisze o przedwojennych gwiazdach)

Data emisji: 11.06.2020 r. 

Godzina emisji: 10.23

ag