W sobotę odbywają się konwencje wyborcze Prawa i Sprawiedliwości (w Kielcach) oraz Koalicji Obywatelskiej (Poznań). Lider KO Grzegorz Schetyna zapowiedział, że to on będzie kandydatem Koalicji na premiera. Podkreślił także, że zostanie złożony wniosek o odwołanie obecnego szefa rządu Mateusza Morawieckiego.
- To jest taki czas kampanii wyborczej, w którym partie – zwłaszcza opozycyjne – muszą ogłosić coś, co może być uznane za spektakularne. I w kontekście wcześniejszych propozycji odwołań różnych ministrów, odwołanie premiera jest inicjatywą niezwykle spektakularną. Na tydzień przed wyborami opozycja korzysta z różnych dostępnych środków, aby zwrócić na siebie uwagę i na przykład inicjować dyskusję na temat oceny rządów premiera Mateusza Morawieckiego – powiedziała Ewa Marciniak.
Odniosła się także do konwencji PiS. - Warto odnotować, że konwencja w Kielcach jest szczególnie prestiżowa dla tej partii, dlatego że jednym z celów strategicznych tych wyborów samorządowych jest odbicie pozycji PSL-u na wsi i w tych sejmikach wojewódzkich, w których PSL ma przewagę. A województwo świętokrzyskie do takich należy – podkreśliła Ewa Marciniak.
- Kampania jest na finiszu. Ten sam akcent kończy kampanię, który ją zaczynał. A obóz PiS zaczynał, krytykując i atakując głównie Polskie Stronnictwo Ludowe. Nie przypadkiem dzieje się to dzisiaj w Kielcach, na ziemi świętokrzyskiej, gdzie PSL jest stosunkowo silną partią - zaznaczył prof. Sławomir Sowiński z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
Michał Kolanko z "Rzeczpospolitej" uważa, że gra toczy się głównie o mobilizację własnych elektoratów. - O to gra także PSL. Wydaje się, że PiS musi też polegać na tych wyborcach ze wsi, którzy częściowo dali zwycięstwo PiS w 2015 roku – podkreślił. Jego zdaniem do momentu ciszy wyborczej mogą jeszcze mieć miejsce wydarzenia, które wpłyną na mobilizację bądź demobilizację poszczególnych grup wyborców.
Zapowiedzi Grzegorza Schetyny dotyczące jego kandydatury na premiera oraz wniosku o odwołanie Mateusza Morawieckiego skomentował również Piotr Zaremba z Dziennika Gazety Prawnej. - To są zapowiedzi dotyczące nie tyle wyborów samorządowych, ile w ogóle tego, co się będzie działo w Polsce przez najbliższe tygodnie i miesiące, a nawet lata. Bo zgłoszenie swojej kandydatury na premiera to jest początek kampanii parlamentarnej. Te wybory samorządowe stały się tak naprawdę plebiscytem: czy Polacy są za "dobrą zmianą", za obecnym rządem czy przeciwko - za opozycją, która się w jakiejś części zjednoczyła – powiedział publicysta.
Zachęcamy do wysłuchania całej audycji.
Rozmawiała Maria Furdyna.
Polskie Radio 24/bartos
-----------------------------
Data emisji: 13.10.2018
Godzina emisji: 15.06