We wtorek kraje UE wyraziły zgodę na sankcje za uznanie przez Moskwę dwóch samozwańczych republik w ukraińskim Donbasie oraz wprowadzenie tam rosyjskich wojsk. Decyzję podjęli ministrowie spraw zagranicznych 27 krajów na nadzwyczajnym spotkaniu w Paryżu. W środę ostateczną zgodę na pakiet sankcji wyrazili ambasadorowie unijnych krajów w Brukseli. To ekspresowe tempo nakładania restrykcji jak na Unię Europejską. Szczegóły są na razie utajnione, wszystko będzie wiadomo po publikacji w Dzienniku Urzędowym, ale - jak wynika z informacji brukselskiej korespondentki Polskiego Radia Beaty Płomeckiej - wśród banków objętych sankcjami jest Bank Centralny Rosji.
Na czarnej liście z zakazem wjazdu do Unii i zablokowanymi aktywami w Europie, liczącej ponad 350 nazwisk, są m.in. minister obrony Rosji, rzeczniczka MSZ i szefowa tuby propagandowej Kremla, telewizji RT, dawniej "Russia Today". Nie ma natomiast Władimira Putina.
Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że UE zadziałała szybko i jednomyślnie. - Ważne, że żadne państwo unijne się nie wyłamało. Jeśli rosyjska agresja ma być powstrzymana, to musi być jednolity front państw Zachodu. Powstrzymanie agresji możliwe jest nie tylko poprzez sankcje wobec Rosji, ale również poprzez jeszcze większe wsparcie dla Ukrainy. Jest pora ogłosić program dużego wsparcia finansowego dla Ukrainy. Jednocześnie państwa NATO powinny dodatkowo wyposażyć Ukrainę w sprzęt wojskowy. Nie tylko sankcje wobec Rosji, ale również bogaty program wsparcia dla Ukrainy - powiedział Czesław Mroczek.
Czytaj także:
Podkreślił, że pełna inwazja Rosji jest warunkowana zachowaniem świata zachodniego. - Mamy dwie drogi oddziaływania. Bezpośrednio przeciwko Rosji poprzez sankcje i naciski oraz poprzez wspieranie Ukrainy. Władimir Putin dokonuje ciągłego rachunku zysków i strat. W najbliższych godzinach należy wykonać decyzje o istotnym wsparciu Ukrainy. Na rosyjskie decyzje mogłoby wpłynąć wyposażenie Ukrainy w broń, która umożliwi przeciwstawienie się napaści. Najbardziej pożądana jest przeciwrakietowa - tłumaczył były wiceszef MON.
Mroczek podkreślił, że należy działać. - Amerykanie wskazują, że dojdzie do agresji, ale Zachód posiada jeszcze arsenał zachowań, które mogą wpłynąć na to, że inwazji nie będzie. Wiele oczekuję po jutrzejszym szczycie UE. Putin powiedział nam, że historię pisze zwycięzca, w swoim wystąpieniu pozbawił Ukraińców prawa do tożsamości narodowej, odebrał im historię. Jeśli poddamy się temu brutalnemu dyktatowi, to pojawią się kolejne roszczenia. To będzie koniec naszego świata zasad i wartości, demokracji i wolności. To jest sprawa Europejczyków, moment jest historyczny - podsumował poseł KO.
Posłuchaj
13:38 PR24 2022_02_23-17-34-40.mp3 Czesław Mroczek gościem Adriana Klarenbacha (Rozmowa PR24)
W czwartek o godzinie 20.00 w Brukseli odbędzie się kolejny, nadzwyczajny szczyt z udziałem unijnych przywódców poświęcony sytuacji na wschodzie Ukrainy.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Rozmowa PR24"
Prowadzący: Adrian Klarenbach
Gość: Czesław Mroczek (poseł KO)
Data emisji: 23.02.2022
Godzina emisji: 17.35
PR24