Łukasz Rzepecki podkreślił, że Robert Biedroń nie przynosi nowej jakości w polskiej polityce. - Nie wiadomo, dlaczego nie ubiegał się o reelekcję w Słupsku, a potem zrezygnował z mandatu radnego. Być może Robert Biedroń nie chciał pokazać oświadczeń majątkowych i ujawnić skąd ma pieniądze na tak "wypasioną" konwencję. Eksperci wyliczyli, że wydarzenie mogło kosztować prawie 1 mln złotych. Trzeba sprawę wyjaśnić - mówił gość Polskiego Radia 24.
Poseł Kukiz’15 zaznaczył, że nie widzi w nowo powstałym ugrupowaniu zagrożenia politycznego. - Lider nowej partii zapowiada odpartyjnienie państwa, po czym zakłada partię, by pobierać subwencję, czyli miliony z kieszeni obywateli. To oznacza, że kłamie. Kukiz’15 robi swoje. Sondaże sondażami, ale liczy się wynik wyborczy. Robert Biedroń chce powrotu tej władzy, która rządziła w latach 2007-2015 - mówił gość PR24.
Rzepecki zamierza wystosować pismo do Roberta Biedronia z pytaniem, skąd pochodziły pieniądze, za które sfinansował konwencję założycielską partii Wiosna. Odbyła się ona wczoraj na warszawskim Torwarze. Poseł Kukiz'15 powiedział w Polskim Radiu 24, że jeżeli Biedroń mówi o odpartyjnianiu państwa i jawności, "to niech za słowami idą czyny". - Niech pokaże dokumenty, na co zostały wydane pieniądze, skąd one zostały wzięte. Nie wiem, czy to ze sklepiku pana Biedronia, bo z wyliczeń ekspertów wynika, że mogło to być nawet ok. miliona złotych - mówił Rzepecki.
Więcej w całej audycji.
Rozmawiała Dorota Kania.
PR24
____________________
Data emisji: 4.02.19
Godzina emisji: 7:09