Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Tomasz Barański 12.09.2019

Paweł Sałek: stołeczne ścieki będą miały wpływ na ekologię dolnego biegu Wisły

- Te ścieki z Warszawy wcześniej czy później dotrą do Bałtyku. Wierzę jednak, że z czasem Wisła poradzi sobie z tym zanieczyszczeniem. Na pewno jednak będą one miały wpływ na żyjące w rzece ryby oraz zwierzęta pojone wodą z Wisły - powiedział na antenie Polskiego Radia 24 Paweł Sałek, doradca Prezydenta RP ds. ochrony środowiska.

Szef KPRM Michał Dworczyk spotkał się z ambasadorem Szwecji w Polsce Stefanem Gullgrenem. Tematem rozmowy była sytuacja związana ze zrzutem ścieków do Wisły i zagrożeniem ekologicznym. Także Komisja Ochrony Środowiska Morskiego Bałtyku (HELCOM) wezwała Polskę w trybie pilnym do przygotowania informacji w sprawie zrzutu ścieków do Wisły w związku z awarią systemu przesyłowego nieczystości do oczyszczalni "Czajka". Sprawa awaryjnego zrzutu ścieków do Wisły ma być omawiana przez komisję na posiedzeniu w Tallinie.

Zrzut ścieków do Wisły w Warszawie rozpoczął się prawie dwa tygodnie temu, po awarii kolektorów poprowadzonych pod dnem Wisły. Dotychczas zrzucono ponad 2,5 miliona metrów sześciennych nieoczyszczonych ścieków komunalnych, stanowiących mieszaninę ścieków bytowych ze ściekami przemysłowymi i wodami deszczowymi. Nieczystości Wisłą dotarły do Bałtyku. Według Pomorskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego, w próbce z kąpieliska na Stogach w Gdańsku wykryto przekroczenie norm ilości bakterii Escherichia coli.

Według Pawła Sałka, doradcy Prezydenta RP ds. ochrony środowiska, sytuacja dot. awaryjnego zrzutu ścieków z oczyszczalni "Czajka" jest już opanowana. - Sytuację należy jednak cały czas monitorować i podchodzić do niej odpowiedzialnie - stwierdził w PR24 Paweł Sałek, który zauważył, że te nieczystości "wcześniej czy później dotrą do Bałtyku".


Czytaj także:
Zdzisław Sipiera 1200.jpg
Zdzisław Sipiera: awaria "Czajki" odkrywa poważne problemy w zarządzaniu Warszawą

Może zabraknąć energii elektrycznej

Gość PR24 skomentował też aktywność aktywiści z Greenpeace. Blisko 30 działaczy organizacji wspięło się na dwa żurawie w porcie w Gdańsku, uniemożliwiając ich pracę. Rozwiesili też transparenty "Polska bez węgla do 2030". - Polska policja w porównaniu do służb zachodnich postępuje bardzo elegancko wobec aktywistów - powiedział Paweł Sałek, który zauważył, że walka aktywistów z węglem to rzecz ryzykowna. - W walce z węglem istnieje jednak takie zagrożenie, że może zabraknąć energii elektrycznej - dodał.

***

Więcej w nagraniu.

Rozmawiał: Ryszard Gromadzki

Polskie Radio 24/tb/IAR/PAP

---------------------

Data emisji: 12.09.2019

Godzina emisji: 11.35