Szymon Szynkowski vel Sęk podkreślił, że polski kandydat wyjaśnił wszystkie wątpliwości i został jednogłośnie zaakceptowany. - Jest standardem, że na przesłuchaniu w Parlamencie Europejskim posłowie chcą pokazać, że ta instytucja ma znaczenie w procesie "rekrutacji" kandydatów do Komisji Europejskiej. Parlament wykorzystuje kompetencje ostatecznego zatwierdzenia kandydatów. Drobiazgowe przesłuchania to nic nadzwyczajnego - zauważył.
Janusz Wojciechowski: będę dążył do wyrównania dopłat dla rolników
Dopłaty bezpośrednie dla rolnictwa
Gość audycji przypominał, że obszar odpowiedzialności związany z teką komisarza UE ds. rolnictwa obejmuje dużą pulę środków. - Suma dopłat bezpośrednich, środków na rozwój wsi jest ogromna i trzeba walczyć także o to, by była równo dzielona. Deklaracja Prawa i Sprawiedliwości w tej sprawie - dzięki wywalczeniu teki przez pana Janusza Wojciechowskiego - ma się szansę w bardzo niedługim czasie zrealizować. To jest nadrobienie zaległości, która nie ma uzasadnienia - zaznaczył.
Pierwsze wysłuchanie Janusza Wojciechowskiego w PE odbyło się w ubiegłym tygodniu. Koordynatorzy grup politycznych z komisji rolnictwa PE nie dali mu jednak wówczas zielonego światła. Europosłowie zadali Wojciechowskiemu dodatkowe pytania na piśmie. Odpowiedzi Wojciechowskiego nie przekonały przedstawicieli grup politycznych, którzy w poniedziałek opowiedzieli się za zorganizowaniem kolejnego wysłuchania, które miało miejsce we wtorek przed południem.
W swoim wystąpieniu zamykającym polski kandydat na komisarza UE ds. rolnictwa obiecywał stanowcze działania i dostał zgodę od koordynatorów komisji rolnictwa PE na objęcie stanowiska.
>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Marcin Kulasek z SLD: niezmiernie cieszy nas decyzja ws. Janusza Wojciechowskiego
Zapraszamy do wysłuchania zapisu audycji.
Rozmawiała Eliza Olczyk
PR24/ka
____________________
Data emisji: 09.10.2019
Godzina emisji: 07.15