Partia Konserwatywna premiera Borisa Johnsona będzie mieć bezwzględną większość w nowej Izbie Gmin - wynika z ogłoszonych częściowych oficjalnych rezultatów czwartkowych wyborów parlamentarnych w Wielkiej Brytanii.
Wprawdzie nie we wszystkich 650 okręgach zakończyło się liczenie głosów, ale torysi przekroczyli już próg 326 mandatów. Oznacza to, że będą mogli samodzielnie rządzić.
Wybory w Wielkiej Brytanii. Partia Konserwatywna z bezwzględną większością
"Zjednoczone Królestwo to stara demokracja"
- Wynik wyborów nie dziwi bo Brytyjczycy byli zirytowani, że decyzja o brexicie zapadła w referendum, a nie była egzekwowana. Pamiętajmy, że Zjednoczone Królestwo to stara demokracja z głęboką tradycją więc głos który zapadł w referendum, według tej tradycji, musi być respektowany – mówił gość PR24
Dodał, że obecne prognozy mówią, że Partia Konserwatywna będzie mieć 363 posłów, co oznacza wzrost o 45 w porównaniu z wynikiem z poprzednich wyborów z czerwca 2017 r. Opozycyjna Partia Pracy według prognoz będzie miała 203 mandaty.
"W sprawie brexitu nie będzie nowego otwarcia"
Exit polls w Wielkiej Brytanii. Konserwatyści Borisa Johnsona wygrali przedterminowe wybory
- Konserwatyści wygrali, bo takie są nastroje społeczne i poparcie w Wielkiej Brytanii, to truizm ale w Europie Boris Johnson ma nienajlepszą prasę - mówił prof. Zacharski. Podkreślił, że z perspektywy Brukseli, gdyby konserwatyści przegrali wybory, oznaczałoby to nowe otwarcie w kontekście brexitu.
- Problem z brexitem jaki ma Unia Europejska jest większy niż problem z brexitem jaki mają Brytyjczycy. Bez wątpienia teraz Boris Johnson ma dużo silniejszy mandat niż miał jeszcze 2 tygodnie temu - dodał ekspert.
**********************
Audycja: "Gość PR24"
Prowadzący: Michał Rachoń
Gość: Prof. Jacek Reginia-Zacharski
Data emisji: 12.12.2019
Godzina emisji: 09.36
PR24/PAP/jj