Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Jan Odyniec 03.05.2020

Prof. Jacek Reginia-Zacharski: wprowadzenie teraz stanu nadzwyczajnego byłoby nielogiczne

- Trudno sobie wyobrazić, że w momencie, w którym są luzowane ograniczenia, odchodzimy od ścisłego reżimu, decydujemy się na wprowadzenie stanu nadzwyczajnego. Wprowadzenie stanu klęski żywiołowej oznaczałoby, że jedynym żywiołem, który nam zagraża, są wybory, co jest logicznie bzdurą - mówił w Polskim Radiu 24 prof. Jacek Reginia-Zacharski, politolog z Uniwersytetu Łódzkiego.

Pierwsza tura wyborów prezydenckich jest zaplanowana na 10 maja, ewentualna druga - na 24 maja. Na początku kwietnia Sejm przyjął ustawę, która przewiduje przeprowadzenie głosowania w formie korespondencyjnej. Ustawa czeka na rozpatrzenie przez Senat.

twitter free andrzej duda 1200.jpg
Prof. Reginia-Zacharski: dobre notowania Andrzeja Dudy odzwierciedleniem pozytywnego odbioru działań władzy

"Nie wiemy, co wyjdzie z Senatu"

Prof. Jacek Reginia-Zacharski stwierdził, że na chwilę obecną formalny stan prawny to wybory 10 maja. - I to jest tak naprawdę jedyny pewnik, który jest na stole. 10 maja są zarządzone wybory przez panią marszałek Sejmu Elżbietę Witek. One się odbywają w tzw. formule tradycyjnej - mówił prof. Jacek Reginia-Zacharski.

- Dużo więcej będziemy wiedzieli po ewentualnym głosowaniu w Sejmie. Nie wiemy, jak to głosowanie będzie wyglądało. Nie wiemy tak naprawdę, co wyjdzie z Senatu. Zobaczymy, jakie będą poprawki - wyjaśnił.

>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] Wojciech Biedroń: Polacy będą głosować na Andrzeja Dudę, bo dotrzymał słowa

Jak podkreślił, wybory tradycyjne 10 maja są mało prawdopodobne, choćby z powodów logistycznych, zaś ich ewentualne przełożenie wymagałoby wprowadzenia stanu nadzwyczajnego, który byłby trudny do wyjaśnienia w sposób logiczny.

- Bo trudno sobie wyobrazić, że w momencie, w którym są luzowane ograniczenia, odchodzimy od ścisłego reżimu, decydujemy się na wprowadzenie stanu nadzwyczajnego. Na pewno nie stanu klęski żywiołowej, bo to oznaczałoby, że jedynym żywiołem, który nam zagraża, są wybory, co jest logicznie bzdurą - mówił gość PR24.

- Wydaje się, że na stole leżałby wówczas stan wyjątkowy, który jest wprowadzany z nieco innych powodów - dodał, przypominając koncepcje niektórych polityków i publicystów, że stan klęski żywiołowej miałby zostać wprowadzony na krótko z powodu suszy.

Propozycje Gowina

wybory urna free shut 1200.jpg
Wybory prezydenckie. Poseł PiS: głosowanie tradycyjne nie jest wykluczone

Gość PR24 został także zapytany o postawę Jarosława Gowina i jego partii w kontekście możliwego głosowania w Sejmie. Odwołał się do wypowiedzi Kamila Bortniczuka, posła Porozumienia, który sugerował, że wybory mogłyby się odbyć w maju, ale w innym od obecnie zarządzonego terminie.

- Rodzi się pytanie, w oparciu o jaką formułę mogłoby dojść do przełożenia tych wyborów. Według mnie najbardziej prawdopodobny jest jednak scenariusz realizacji wyborów w maju - mówił prof. Reginia-Zacharski.

>>> [ZOBACZ TAKŻE] Tusk wzywa do bojkotu wyborów. Władysław Teofil Bartoszewski: oddawanie walki walkowerem

- Pojawiają się głosy, że ta ustawa, która została zaproponowana i jest teraz procedowana przez Senat, będzie blokowana czy odrzucana przez posłów Porozumienia. Teraz pytanie, czy będzie to odrzucenie destruktywne, czy będzie tu jakiś element konstrukcji - podkreślił.

Wyjaśnił, że może zostać zaproponowane rozwiązanie pośrednie. - Zapisy dotyczące głosowania korespondencyjnego miałyby zostać odrzucone, ale marszałek Elżbieta Witek mogłaby zostać wyposażona w możliwość przesunięcia wyborów na inny dzień w maju. Wówczas odbyłyby się tradycyjnie - stwierdził prof. Reginia-Zacharski.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

* * *

Audycja: "Tema dnia / Gość PR24"
Prowadzi: Krzysztof Grzybowski
Gość: prof. Jacek Reginia-Zacharski (politolog, Uniwersytet Łódzki)
Data emisji: 03.05.2020
Godzina emisji: 20.08

PR24/jmo