Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Tomasz Jaremczak 29.05.2020

Polska beneficjentem funduszu odbudowy. Kuźmiuk: bez nacisków premiera nie byłoby to możliwe

- Gdyby nie było rozmów i nacisków premiera Mateusza Morawieckiego oraz Grupy Wyszehradzkiej, to Polska nie byłaby trzecim beneficjantem funduszu odbudowy - mówił w Polskim Radiu 24 europoseł PiS Zbigniew Kuźmiuk.
Posłuchaj
  • Zbigniew Kuźmiuk o funduszu odbudowy (Temat dnia/Gość PR24)
Czytaj także

63,8 mld euro w grantach i pożyczkach ma dostać Polska od Unii Europejskiej. Łącznie KE zaproponuje na odbudowę gospodarczą w UE 750 mld euro. Polska ma po Włoszech, Hiszpanii i Francji dostać największą sumę bezzwrotnych dotacji w UE.

Komisja-Europejska-media-pap-1200.jpg
Ile może uzyskać Polska na odbudowę gospodarki? Znamy sumę propozycji Komisji Europejskiej

Zbigniew Kuźmiuk podkreślił, że jest to na razie propozycja UE, choć bardzo ważna.

- Słyszymy od opozycji, że to żadna zasługa rządu, tylko przedłużenie Komisji Europejskiej. Nie ulega jednak wątpliwości, że gdyby nie było rozmów i nacisków premiera Mateusza Morawieckiego i Grupy Wyszehradzkiej, to Polska nie byłaby trzecim beneficjantem funduszu odbudowy. W pierwszym pomyśle fundusz odbudowy miał być skierowany tylko do krajów, które poniosły największe skutki pandemii. Najbardziej poszkodowane były Włochy, Hiszpania oraz Francja. Wszystko wskazywało, że tam skupią się środki. Ostatecznie po poważnych rozmowach z Grupą Wyszehradzką KE doszła do wniosku, że fundusz musi dotyczyć wszystkich krajów członkowskich. Oprócz skutków pandemii weźmie się pod uwagę skalę spowolnienia gospodarczego we wszystkich krajach członkowskich - stwierdził.

Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że fundusz odbudowy będzie zarządzany przez Komisję Europejską i będzie podlegał pewnym rygorom. - Tak naprawdę programy pod te środki mają zaproponować kraje członkowskie. Mają być następnie akceptowane przez Brukselę. Z tego, co się orientuję, KE chce podchodzić do tego bardzo elastycznie. Doskonale wie, że kraje członkowskie są najlepiej zorientowane, gdzie natychmiast potrzebne są pieniądze. Zapewne będzie to ochrona zdrowia, rolnictwo i zielony ład. Fundusz zacznie działać już w tym roku - tłumaczył europoseł PiS. 

Pracownicy delegowani 

Polska i Węgry zabiegają o to, by zablokować nowe prawo unijne dotyczące tzw. pracowników delegowanych, które ma wejść od lipca tego roku. Dwa kraje wspólnie złożyły skargę  do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Tymczasem rzecznik generalny TSUE zaproponował odrzucenie tych skarg.

Zdaniem Zbigniewa Kuźmiuka sprawa jest niezwykle bulwersująca. - Mam nadzieję, że przynajmniej zostaniemy wysłuchani. Argumenty merytoryczne są po naszej stronie. Pandemia koronawirusa pokazała, że kraje Europy Zachodniej nie są w stanie obyć się bez szeroko rozumianych usługodawców z naszego regionu. Skoro w kryzysie te usługi są bardzo potrzebne, to dlaczego nie są potrzebne poza kryzysem? Musimy wrócić do czterech swobód UE. Nie może być być tak, że korzystna dla Zachodu swoboda jest eksploatowana w 100 proc., a mniej korzystna dla naszego regionu może być eksploatowana w 50 proc. To nie jest swoboda przepływu usług - podsumował Zbigniew Kuźmiuk. 

Opinie rzeczników generalnych prawie zawsze kończą się takim samym orzeczeniem TSUE. 

Więcej w nagraniu. 

* * *

Audycja: Temat dnia / Gość PR24

Prowadzący: Magdalena Złotnicka

Gość: Zbigniew Kuźmiuk

Data emisji: 29.05.2020

Godzina emisji: 14.33