Od blisko dwóch tygodni na Białorusi trwają wielotysięczne demonstracje i strajki w związku ze społecznym oburzeniem na wyniki sierpniowych wyborów prezydenckich. Jednak do tej pory nie udało się skłonić Aleksandra Łukaszenki do podjęcia rozmów z obywatelami, wręcz przeciwnie, jak wskazał prowadzący audycję Tadeusz Płużański, wydaje się, że po początkowym kryzysie białoruski reżim okrzepł.
Łukaszenka: poleciłem ministrowi obrony podjęcie ostrych środków
20:30 PR24_MPLS 2020_08_22-13-06-28.mp3 Witold Waszczykowski o protestach trwających na Białorusi i o tym, co może w ich wyniku zdarzyć się w tym państwie ("Temat dnia/Gość PR24")
- Protesty trwają blisko dwa tygodnie i póki co nie przynoszą efektów, reżim się nie wali, nie pęka. Liderzy ruchu protestu muszą się wyłonić. Póki co Łukaszenka wyłapuje w zakładach liderów strajkowych, zaatakował słownie Komitet Koordynacyjny, odcinany jest dostęp do internetu. Wzmacniane są również oddziały wojska, dotarł też import z Moskwy ludzi mediów prowadzących białoruską telewizję. Można powiedzieć, że w zasadzie Łukaszenka niczego nie stracił - ocenił Witold Waszczykowski.
"Należy stworzyć wspólny front"
"Chcą, by ludzie nie znali prawdy". Białoruskie władze blokują dostęp do niezależnych mediów
Zaznaczył, że obecnie głównym zadaniem Polski powinno być wsparcie wszystkich zidentyfikowanych środowisk niezależnych i prodemokratycznych na Białorusi. - Sugerowałbym, żeby zrobić bilans wszelkich instytucji polskich i białoruskich, które mogłoby ze sobą współpracować, należałoby to skoordynować, stworzyć wspólny front - stwierdził europoseł.
Waszczykowski: należy pokazywać, że Unia nie jest rajem na ziemi
Zdaniem polityka, jako Polska, powinniśmy pokazywać Białorusinom, że Unia Europejska ma oczywiście wiele cech pozytywnych, ale również "nie jest to raj na ziemi". - Musimy ich przestrzegać, że są tam różne prądy, socjotechniki oraz inżynierie społeczne, których zadaniem jest przerobienie narodu na konkretną ideologiczną modłę - stwierdził gość Polskiego Radia 24.
Białoruski opór społeczny podobny do polskiego Sierpnia '80?
Protesty na Białorusi. Alaksiej Janukievič: ludzie uwierzyli w rozbicie elit
Według części komentatorów, wydarzenia na Białorusi przypominają to, co działo się w Polsce w 1980 roku i dążenie społeczeństwa do wyzwolenia się spod komunistycznego jarzma. Nie zgodził się z tym jednak Witold Waszczykowski.
- Sytuacja na Białorusi nie przypomina naszego Sierpnia '80. Wtedy zostało wyłączone państwo, strajki opanowały powszechnie całą Polskę. Na Białorusi tego nie ma. Mieliśmy również silne przywództwo w Stoczni Gdańskiej czy na Śląsku. Mówi się o słabej reakcji Unii. Jeśli miałaby ona być silniejsza, to kogo mielibyśmy poprzeć? Do kogo miałaby być adresowana pomoc? Naszym dramatem jest to, że nie wiemy do kogo ją konkretnie skierować - powiedział.
* * *
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Tadeusz Płużański
Gość: Witold Waszczykowski, były minister spraw zagranicznych
Data emisji: 22.08.2020
Godzina emisji: 13.06
Polskie Radio 24/db