Między 5 a 7 sierpnia 1944 r. na ulicach, w podwórzach, domach, fabrykach i szpitalach Woli doszło do bezprzykładnej w dziejach II wojny światowej zorganizowanej masakry ludności cywilnej. Akcja wyniszczania miasta była odpowiedzią na wybuch Powstania Warszawskiego.
Rzeź Woli - nierozliczone ludobójstwo
Jarosław Mańka przywołał postać ks. Stanisława Mariana Kicmana, który podczas Rzezi Woli uniknął śmierci z rąk hitlerowców, kiedy wraz z matką trafił do kościoła św. Wojciecha na Woli, gdzie czekali w kolejnej grupie mieszkańców przygotowywanej do rozstrzelania. - W ostatniej chwili przyszedł rozkaz, by kolejnej grupy nie rozstrzeliwać, zostali skierowani do obozu koncentracyjnego Bergen-Belsen i potem do poszczególnych fabryk. Szczęście Stanisława Kicmana i jego matki polegało na tym, że nie zostali rozdzieleni. Dzięki tej zmianie rozkazu przeżyli - dodał.
- Rozstrzelanie dziesiątek tysięcy osób w ciągu kilku dni w paradoksalny sposób zaniepokoiło niemieckie dowództwo, żołnierzy niemieckich załamanych tą sytuacją było coraz więcej. W niektórych przypadkach można jednak mówić o szale mordowania, który szczególnie zauważalny był wśród żołnierzy państw kolaborujących z Niemcami, mówimy m.in. o Ukraińcach czy mieszkańcach Kaukazu - przypominał historyk.
Powstanie Warszawskie - zobacz serwis specjalny
Posłuchaj
26:22 PR24_mp3 2021_08_07-15-33-03.mp3 Jarosław Mańka o Rzezi Woli (Polskie Radio 24 / Temat dnia/Gość PR24)
Czytaj także:
Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy.
***
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
Prowadzący: Tadeusz Płużański
Gość: Jarosław Mańka, historyk
Data emisji: 07.08.2021
Godzina: 15.33