Jak ustaliła brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka, decyzję ws. nałożenia sankcji na Białoruś podjęli ministrowie spraw zagranicznych 27 krajów na spotkaniu w Brukseli. Z nieoficjalnych informacji wynika, że sankcje mają być nałożone na prawie 30 osób i firm zaangażowanych w proceder sprowadzania migrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, przewożenie ich do granicy z Unią i siłowe przepychanie przez granicę.
Tłum migrantów na przejściu w Kuźnicy. "Trwa próba masowego wejścia na teren Polski" [RELACJA]
Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że nawet mocne gospodarczo sankcje zadziałają dopiero za jakiś czas. - Sytuacja na granicy pokazuje, że nie mamy czasu. Jako UE jesteśmy o krok do tyłu wobec wydarzeń. Aleksander Łukaszenka przepchnął ludzi na przejście graniczne w Kuźnicy, po białoruskiej stronie gromadzi się tłum. Nawet jeśli sankcje zadziałałyby od teraz, to na granicy nadal jest kilka tysięcy osób. Mamy kolejną fazę, inny wymiar presji migracyjnej. Jedna rzecz to nielegalne próby przekraczania granicy. Druga - gdy dzieje się to na oficjalnym, międzynarodowym przejściu - powiedział Rusłan Szoszyn.
Jego zdaniem Aleksander Łukaszenka nie będzie grał na czas. - Sytuacja może się rozwiązać w ciągu kilku dni. Łukaszenka zamierza grać krótko i ma w tym jakiś cel. Raczej nie ma to związku z wczorajszą rozmową telefoniczną szefa unijnej dyplomacji Josepa Borrella z ministrem spraw zagranicznych Białorusi. Do końca nie wiemy też, jaka jest gra pomiędzy Niemcami i Rosją, choć kanclerz Angela Merkel dzwoniła dwa razy do Moskwy. Rzecznik Władimira Putina podkreślił, że Rosja jest gotowa wystąpić jako pośrednik w całej sytuacji. Toczy się jakaś gra. Do końca nie wiadomo, co jest przedmiotem handlu. Nie należy jednak się spodziewać, że Łukaszenka się wycofa. Prezydent Białorusi cały czas szachuje Europą. On działa, a Zachód ewentualnie tylko reaguje - tłumaczył Szoszyn.
Posłuchaj
15:20 PR24 2021_11_15-11-12-48.mp3 Rusłan Szoszyn gościem Magdaleny Złotnickiej (Temat dnia/Gość PR24)
Na czarnej liście mają się znaleźć białoruskie linie lotnicze Belavia, które przodowały w procederze sprowadzania migrantów. Mimo że w ostatnich dniach deklarowały, że nie będą przyjmować na pokład samolotów obywateli Afganistanu, Iraku, Jemenu czy Syrii latających z Dubaju na Białoruś. Restrykcjami mogą być objęte także linie z Syrii czy Iraku.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Magdalena Złotnicka
Gość: Rusłan Szoszyn
Data emisji: 15.11.2021
Godzina: 11.09
PR24