Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Adam Koniecki 26.01.2022

Jan Parys: prorosyjska polityka Niemiec uległa zdemaskowaniu

- Francja i Niemcy próbują balansować między Rosją a USA, nie chcą się jednoznacznie opowiedzieć w roli sojusznika Stanów Zjednoczonych, próbują być mediatorem, zajmować pozycję neutralną. Jeśli nawet krytykują pozycję rosyjską, to po kilku dniach wyciągają rękę do dialogu, ignorując groźby Rosji - mówił w Polskim Radiu 24 Jan Parys, były minister obrony narodowej.

Po spotkaniu z kanclerzem Olafem Scholzem w Berlinie prezydent Francji Emmanuel Macron zapewnił, że Paryż i Berlin wzmogą swoje wysiłki na rzecz deeskalacji konfliktu między Rosją i Ukrainą. Szef niemieckiego rządu z kolei podtrzymał swoje stanowisko w sprawie dostaw broni na Ukrainę. 

Kanclerz Olaf Scholz powtórzył, że Moskwie przyjdzie zapłacić "wysoką cenę" w przypadku dalszej eskalacji napięcia. "Jeśli integralność terytorialna Ukrainy zostanie naruszona, Rosja musi się liczyć z konsekwencjami. Ale może uda nam się rozwiązać ten konflikt drogą dyplomatyczną" - powiedział polityk SPD, ponownie odrzucając opcję dostarczenia Ukrainie broni.

Jan Parys zauważył, że groźba wybuchu wojny na Ukrainie jest realna. - Wszelkie odwilże czy resety pomiędzy Zachodem a Wschodem, czyli Rosją były bardzo chwilowe i pozorne. Putin, stawiając w grudniu ultimatum państwom zachodnim, odkrył swoją prawdziwą twarz, nikt nie może mieć złudzeń, jakie są jego prawdziwe intencje. Koncentracja wojsk rosyjskich wokół Ukrainy nie da się w żaden sposób wytłumaczyć, jest zwykłym szantażem militarnym, a może przekształcić się w konflikt zbrojny, Trzeba być zupełnie ślepym, żeby nie widzieć niebezpieczeństwa ze strony Rosji. To jedyne prawdziwe niebezpieczeństwo, które grozi w tej chwili Europie.

"Stany Zjednoczone nie mogą sobie pozwolić na wycofanie z Europy"

Gość audycji skomentował stanowisko administracji Joe Bidena w obliczu konfliktu na Ukrainie. - Stany Zjednoczone, które mają od roku nową ekipę u władzy, nie zdążyły zorganizować resetu z Rosji, być może prezydent Biden miał takie zamiary, ale w grudniu otrzymał ultimatum ze strony Rosji, które właściwie oznaczało, że USA mają wycofać się z Europy i pogodzić się z tym, że są podrzędnym mocarstwem na świecie, bo ktoś im dyktuje warunki. Wycofanie się Stanów Zjednoczonych z Europy byłoby nie tylko z wielką szkodą dla Europejczyków, ale bardzo obniżyłoby pozycję USA w świecie. Stany Zjednoczone straciłyby poważanie jako kraj silny i poważny, nie mogą pozwolić sobie na tego typu posunięcia, to byłoby zupełnie nieracjonalne - ocenił.

"Naiwna wiara, że Rosja jest zwykłym państwem"

- Kraje europejskie mają potencjał polityczny, gospodarczy i technologiczny do tego, by zbudować większą potęgę militarną i być światowym mocarstwem, jednak wiemy, że od zakończenia zimnej wojny zwycięża bardzo lekkomyślne podejście do spraw bezpieczeństwa i naiwna wiara, że Rosja nie jest groźna, że jest zwyczajnym państwem, z którym można handlować i nie ma z jej strony żadnych zagrożeń - przypominał były minister obrony.

"Potęga gospodarcza Europy nie wystarczy"

Jak dodał Jan Parys, państwa europejskie przez ostatnie 30 lat zredukowały wielkość armii i nakłady na zbrojenia. - Dzisiaj państwa zachodnie potrzebowały ok. 10 lat, by odbudować potencjał, jaki miały w czasach zimnej wojny. Zamiary polityków niemieckich czy francuskich, żeby Europa była samodzielnym mocarstwem, nie są poparte realiami i potencjałem wojskowym. Sam potęga gospodarcza nie wystarczy, trzeba jeszcze inwestować w zbrojenia i technologie wojskowe oraz mieć wolę walki. Tego we Francji i Niemczech nie widać - stwierdził.

- Najważniejszym skutkiem tego, co się stało, to fakt, że uległa zdemaskowaniu bardzo prorosyjska polityka Niemiec. Dziś już nikt nie ma wątpliwości, że Niemcy nie są solidnym sojusznikiem państw zachodnich, że mają politykę prorosyjską - mówił Jan Parys.

Posłuchaj
21:46 PR24_mp3 2022_01_26-14-33-42.mp3 Jan Parys o relacjach Niemcy-Rosja (Polskie Radio 24 / Temat dnia/Gość PR24)

Czytaj także:

Na 10-20 lutego na Białorusi zapowiadane są wspólne rosyjsko-białoruskie manewry wojskowe. Na terytorium Białorusi mają zostać przerzucone m.in. rosyjskie oddziały i sprzęt, w tym dwa dywizjony rakiet S-400 i 12 myśliwców Su-35 oraz dywizjon artyleryjsko-rakietowy Pancyr-S. 

Więcej w zapisie audycji. 

* * *

Audycja: Temat dnia / Gość PR24

Prowadzący: Antoni Trzmiel

Gość audycji: Jan Parys

Data emisji: 26.01.2022

Godzina emisji: 14.33

PR24/ka