Eksperci w sprawie ewentualnej napaści militarnej Rosji na Ukrainę są podzieleni. Część z nich uważa, że wojska rosyjskie wkrótce wkroczą do tego kraju, a część twierdzi, że Władimir Putin - wobec zdecydowanej postawy państw Zachodu - się wycofa.
"Musi dojść do przesilenia"
W ocenie byłego szefa MON, ważny jest nadchodzący tydzień, który może zdecydować o tym, w jakim kierunku rozwinie się kryzys wokół Ukrainy.
- Z jednej strony jest bardzo duża koncentracja wojsk rosyjskich wokół niej, a z drugiej strony mamy próby dyplomatyczne - dość twarde stanowisko USA i krajów NATO - więc musi dojść do jakiegoś przesilenia - stwierdził Jan Parys.
- Przed Rosją są dwie możliwości - albo uwzględni bardzo wysokie koszty agresji i się na nią zdecyduje, albo się wycofa - dodał.
"Należy rozpocząć akcję przebudowy świadomości"
Gość audycji wskazał również na cel, poza imperialistycznymi ambicjami, do którego dąży prezydent Federacji Rosyjskiej.
- Putinowi chodzi o to, żeby społeczeństwa zachodnie oswoiły się z myślą, że świat nie jest taki stabilny, że mamy do czynienia z państwami, które stać na agresję - zaznaczył.
24:04 PR24_mp3 2022_02_14-14-33-25.mp3 Jan Parys o zagrożeniu wojną na Ukrainie ("Temat dnia/Gość PR24")
W opinii byłego ministra resortu obrony narodowej, trzeba pogodzić się z tym, że Rosja nie jest tylko partnerem, ale jest groźnym rywalem i przeciwnikiem. - Należy tę akcję przebudowy świadomości rozpocząć - konflikt zbrojny jest możliwy - dodał.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadził: Antoni Trzmiel
Gość: Jan Parys (były szef MON)
Data emisji: 14.02.2022
Godz. emisji: 14.33
kmp