Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Paulina Jakubowska 23.11.2012

Przypadek Marcela, czyli upragniony wyjazd do domu

Marcelo Grimlat trafił do Polski promując młodych brazylijskich piłkarzy. Miał przyjechać na chwilę, ale problemy finansowe sprawiły, że musiał tu zostać aż trzy miesiące.
Przypadek Marcela, czyli upragniony wyjazd do domufot. Katarzyna Błaszczyk

- Jestem promotorem piłkarskim. Kilka miesięcy temu przywiozłem do Europy paru nastoletnich zawodników. Przede wszystkim na Litwę, do Wilna i Kowna oraz do Polski. Po to by zostali sprawdzeni przez różne kluby piłkarskie. Potem mieliśmy wracać do Brazylii, gdzie piłkarze spokojnie czekaliby na podpisanie kontraktów. Cała nasza podróż trochę się jednak przedłużyła - mówi bohater reportażu "Przypadek Marcela".

Wtedy pojawiły się pierwsze problemy z przebukowaniem biletów. Ogromne opłaty za zmianę rezerwacji sprawiały, że Marcel miał coraz miej pieniędzy. Wynajął pokoje dla siebie i swoich piłkarzy. - Przez ostatnie tygodnie wynajmowałem dom od mężczyzny, który wykorzystywał mnie każdego dnia. Za każdym razem, kiedy nie miał pieniędzy, przychodził do mnie i kazał mi płacić za pokoje coraz więcej, aż w końcu mój portfel zaświecił pustkami - opowiada Marcel.

Czytaj więcej: Reportaże w Czwórce <<<

Mimo że tęsknota za domem i potrzeba powrotu do Brazylii była wielka, wciąż pojawiały się trudności. Marcelo Grimlat bezskutecznie szukał pomocy w brazylijskiej ambasadzie, zgłosił się o pomoc do wspólnoty żydowskiej. Wreszcie udało mu się skontaktować z Międzynarodową Organizacją ds. Migracji. Jaką pomoc otrzymał i czym zauroczyli go ludzie z organizacji, dowiesz się, słuchając całego załączonego reportażu Olgi Mickiewicz.

(pj)