Według Piotra Pałki kandydat Prawa i Sprawiedliwości prowadzi kampanię zbyt aktywną.
- Patryk Jaki rzeczywiście prowadzi kampanię aktywną, żeby nie powiedzieć nadaktywną. Kandydat tak bardzo chciał pokazać, że rozumie miejski elektorat warszawski, że nieco wybiegał przed szereg. To nie było do końca wiarygodne. Sam fakt tej nadaktywności przyniósł mu taki profit, że zanim kampania się tak naprawdę zaczęła, to on już dościga w sondażach tego kandydata, który wydawał się naturalnym sukcesorem Hanny Gronkiewicz-Waltz – mówił szef portalu Rebelya.pl.
Zdaniem publicysty mamy do czynienia z bardzo specyficzną kampanią ze względu na to, że grono kandydatów jest bardzo młode. Dodatkowo w mieście przeważa elektorat niechętny PiSowi. Pomimo tego, Patrykowi Jakiemu udało się wywalczyć niezłą pozycję startową. - Z drugiej strony jak sobie przypomnimy poprzednie kampanie to kandydaci PiS mieli ponad 40 proc. poparcia nawet nie prowadząc tak aktywnych kampanii – zauważył Piotr Pałka.
Publicysta Polski The Times Adam Buła podkreślił, że w Warszawie kampania samorządowa poza tym, że będzie ciekawa będzie również brudna. - Będzie wielkim testem ile brudu można wypuścić przed wyborami parlamentarnymi. Mamy ostentacyjne mniej lub bardziej codzienne próby łamania polskich przepisów i polskiego prawa. W przeciwieństwie do przestarzałych przepisów o ciszy wyborczej przepisy o prowadzeniu kampanii wyborczej mają sens, bo m.in. kontroluje się finanse – wyjaśnił Adam Buła. Publicysta zwrócił uwagę, że paradoksem jest, że uczestnikiem tych niezgodnych z prawem wyborczym wydarzeń jest wiceminister sprawiedliwości oraz polityk partii, która ma „demokrację i prawo na ustach”.
Karol Gac z DoRzeczy.pl mówił o tym, że w tej chwili mamy do czynienia z prekampanią wyborczą.
- Nie mamy kampanii wyborczej, więc politycy i publicyści wymyślili ładny termin "prekampania", by obejść te przepisy. Skoro i tak już ta kampania trwa to trzeba pewne wydarzenia oceniać. Z drugiej strony mam wrażenie, że tych pieniędzy tak dużo nie wydano – mówił publicysta.
Gość PR 24 zauważył, że kandydat Platformy Obywatelskiej nie do końca wywiązuje się z roli faworyta wyborów. - Wydawało się, że Rafał Trzaskowski jest naturalnym faworytem z racji tego, że jest właśnie z Platformy Obywatelskiej. Warszawa jest miastem o specyficznym elektoracie, choć Prawo i Sprawiedliwość ma problemy w dużych miastach w całej Polsce. Patryk Jaki bardzo mocno i aktywnie wszedł w tę prekampanię. Te poranne konferencje narzuciły w pewnym stopniu debatę publiczną i nadały ton. Rafał Trzaskowski ku zdziwieniu swoich sympatyków zaczął się gubić. Kampania będzie i ciekawa, i brudna – podsumował.
Więcej w całej audycji.
Debatę Polskiego Radia 24 prowadził Jerzy Jachowicz.
PR24/ras
___________________
Data emisji:04.08.18
Godzina emisji: 10:05