Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Paweł Bączek 12.01.2020

"Scenariusz, który ma promować Putina". Joanna Lichocka o uroczystościach w Izraelu

- Uroczystość w Yad Vashem jest szyta pod Putina. Obecność Andrzeja Dudy byłaby legitymizowaniem tego - mówiła w Polskim Radiu 24 Joanna Lichocka (PiS). Sprawę komentowali także Adam Bielan (Porozumienie), Paweł Sałek (doradca prezydenta), Michał Szczerba (PO), Jan Filip Libicki (PSL) oraz Magdalena Biejat (Lewica).
Posłuchaj
  • Joanna Lichocka: uroczystość w Yad Vashem została tak zorganizowana, żeby wyeliminować głos Polski (7x24/PR24)
Czytaj także
Władysław Teofil Bartoszewski 1200.jpg
Władysław Teofil Bartoszewski: konferencja w Yad Vashem jest antypolska

- Zadecydowano, że w tym międzynarodowym wydarzeniu, z braku czasu, przemawiać będzie pięć osób z zagranicy - stwierdził dyrektor Yad Vashem Avner Shalev, komentując fakt, że prezydent Andrzej Duda nie może zabrać głosu na uroczystościach związanych z 75. rocznicą wyzwolenia niemieckiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau.

- Pan prezydent ma rację nie jadąc do Izraela. Polskę będzie tam reprezentował nasz ambasador Marek Magierowski. To jest odpowiedni szczebel do tej uroczystości, która została tak zorganizowana, żeby wyeliminować głos Polski. To jest wpływ organizatora, którym jest rosyjski oligarcha. Bardzo spodobały mi się słowa Szewacha Weissa, który powiedział, że to jest "handel historią". To jest scenariusz, który ma promować Władimira Putina - mówiła Joanna Lichocka (PiS).

"Nie możemy się na to zgodzić"

Poseł zwróciła uwagę, że "uroczystość w Yad Vashem jest szyta pod Władimira Putina". - Obecność polskiego prezydenta byłaby uwiarygadnianiem, legitymizowaniem tego. My się nie możemy na to zgodzić. Dziwię się, że niektórzy przedstawiciele opozycji tego nie rozumieją. Obecność polskiego prezydenta na takiej uroczystości w Izraelu jest wbrew polskiej racji stanu. To jest oczywiste dla wszystkich. Andrzej Duda podjął bardzo mądrą decyzję - podkreśliła polityk Prawa i Sprawiedliwości.

Wieczesław Mosze Kantor 1200 pap
Rosyjski oligarcha, człowiek Putina. Kim jest organizator obchodów w Yad Vashem?

Jan Filip Libicki (PSL) zaznaczył, że "nie było dobrego wyjścia". - Albo podjęto by decyzję o tym, żeby pojechać i wtedy byłaby bardzo niezręczna sytuacja: Władimir Putin się wypowiada, Emmanuel Macron się wypowiada, ktoś ze strony Niemiec się wypowiada, a prezydent Polski milczy. Nie jest również dobrą rzeczą, że podczas tych uroczystości w Izraelu będzie tylko ambasador. Wobec tych dwóch złych możliwości pan prezydent wybrał tą "mniej złą" - powiedział polityk PSL.

Rosyjski aktyw w Izraelu

Z kolei Adam Bielan (Porozumienie) zwrócił uwagę na sytuację w Izraelu. - Od wielu miesięcy mamy w tym kraju do czynienia z permanentną kampanią przedwyborczą. Rosjanie dysponują w tych zabiegach wyborczych bardzo potężnym aktywem - milionową społecznością. Bardzo wiele tych osób z rosyjskiej społeczności w Izraelu wiedzę o świecie czerpie z kremlowskich mediów, propagandy. Putin ma potężny wpływ na ten duży elektorat w Izraelu, o który stara się zarówno Netanjahu jak i konkurujący z nim obóz lewicy - podkreślił.

- Władimir Putin od pewnego czasu inwestuje w przejmowanie rozmaitych organizacji żydowskich, kieruje na ten odcinek rosyjskich oligarchów żydowskiego pochodzenia. Wiaczesław Mosze Kantor to oligarcha, który na zlecenie Putina próbował przejąć 8 lat temu polskie Azoty - przypominał europoseł.

"Yad Vashem to polski IPN"

duda pap 1200.jpg
Prezydent pojedzie do Izraela? Bielan: zostawiłbym ten głos na uroczystości w Auschwitz

Michał Szczerba (PO) stwierdził, że "Prawo i Sprawiedliwość ma wielki problem, gdyż musi uzasadniać dlaczego polska dyplomacja jest tak słaba". - Dlaczego nie udało się na drodze dyplomatycznej doprowadzić do wystąpienia Andrzeja Dudy w Yad Vashem? - pytał. - Yad Vashem jest polskim IPN-em, ustanowionym przez Kneset wiele lat temu. Jest instytutem publicznym. Gdyby Netanjahu chciał respektować porozumienie z premierem Morawieckim to by wymusił na organizatorach obecność i głos polskiego prezydenta - zaznaczył poseł Platformy Obywatelskiej.

- Podstawowe uroczystości będą odbywać się 27 stycznia w Polsce. To są tradycyjne obchody, związane z tym, że 27 stycznia jest ustanowiony przez ONZ jako dzień pamięci o ofiarach Holokaustu. Nie ukrywajmy, że te uroczystości są w pewnym sensie konkurencyjne. Bardzo dobrze, że pan prezydent zdecydował, że nie jedzie na te uroczystości do Yad Vashem. To są obchody quasi prywatne. Prezydent Francji, którego naród kolaborował z Niemcami i wydawał Żydów ma prawo głosu, a prezydent Polski nie? - mówił Paweł Sałek (doradca prezydenta RP).

Magdalena Biejat (Lewica) powiedziała, że "sytuacja jest oburzająca". - Nie dziwię się panu prezydentowi, że nie jedzie do Yad Vashem. Byłoby to kontr-produktywne. Zwróćmy uwagę na to co się dzieje - Polska jest coraz bardziej samotna na arenie międzynarodowej - podkreśliła poseł.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

***

Audycja: "7x24"
Prowadząca: Katarzyna Gójska
Goście: Joanna Lichocka (PiS), Adam Bielan (Porozumienie), Paweł Sałek (doradca prezydenta RP), Michał Szczerba (PO), Jan Filip Libicki (PSL), Magdalena Biejat (Lewica).
Data emisji: 12.01.2019
Godzina emisji: 09.06

PR24/pb