Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego podczas dwudniowego posiedzenia, rozpatrują skargi dotyczące podwyższenia wieku emerytalnego. Ustawę podnoszącą wiek emerytalny mężczyzn i kobiet do 67 lat zaskarżyły: Solidarność, OPZZ i posłowie PiS. Przepisom zarzucono m.in. naruszenie zasady zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa.
<<<Trybunał Konstytucyjny badał nowe emerytury>>>
Ustawa wyrównująca i podnosząca wiek emerytalny kobiet i mężczyzn obowiązuje od maja 2012 roku. W każdym kwartale wiek ten podnoszony jest o miesiąc. W przypadku mężczyzn docelowy wiek emerytalny, który wynosi 67 lat, będzie obowiązywał od 2020 roku. Kobiety zacznie on obowiązywać w 2040 roku.
Roman Imielski podkreśla, że niskie emerytury "mogą się odbić czkawką w przyszłości". - Te bardzo niskie emerytury, które będą wypłacane z systemu, mogą sprawić, że przyszli emeryci będą w tak złej sytuacji, iż będą musieli korzystać z pomocy socjalnej, a to też będzie dodatkowe obciążenie dla państwa - ocenia publicysta.
Gość Trójki zaznacza,że ustawa podnosząca wiek emerytalny była niezbędna ze względów demograficznych, a skargi na nią nazywa "grą polityczną". - Jest to gra polityczna ze strony opozycji, ale też związków zawodowych, które muszą pokazać, że bronią pracowników - mówi.
Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".
Roman Imielski dodaje, że jego zdaniem, w Polsce jest ciągle zbyt wiele grup uprzywilejowanych, których ta reforma nie obejmuje, i które "są wyjęte spoza normalnego systemu". - To dotyczy chociażby służb mundurowych, górników czy też rolników - ocenia gość "Komentatorów". W jego opinii, "państwo musi mieć oczywiście element przyciągania do swoich poszczególnych służb, m.in. również przywileje emerytalne", ale zdaniem Imielskiego, podwójne przywileje polegające zarówno na niskim wieku emerytalnym, jak i wysokich emeryturach, to za dużo.
Paweł Lisicki ("Do Rzeczy") także uważa, że Trybunał Konstytucyjny stwierdzi, że decyzja dotycząca podniesienia wieku emerytalnego była zgodna z konstytucją. - Trudno mi sobie wyobrazić inną decyzję. Te argumenty, które się pojawiają, z punktu widzenia prawnego - nie brzmią najpoważniej, a z punktu widzenia merytorycznego - można wrócić znowu do debaty, ile ludzie powinni pracować, a oczywiście powinni pracować jak najmniej, a zarabiać jak najwięcej - żartuje publicysta.
- Tendencje demograficzne, które widzimy, nie tylko w Polsce, ale także w innych krajach unijnych, wskazują na to, że podniesienie wieku emerytalnego, jest niestety nieuchronne - ocenia Lisicki. Natomiast, w jego opinii, "wydłużenie wieku pracy, mniejsze emerytury, mniejsze płace sprawiają, że trudno zaakceptować politykę gospodarczą rządu".
Goście audycji 'Komentatorzy" rozmawiali także o problemach polskiego górnictwa.
<<<Kłopoty polskiego górnictwa. Ważne słowa Tuska>>>
Rozmawiał Krystian Hanke.
Do słuchania "Komentatorów" zapraszamy od poniedziałku do czwartku o 8.30.
kh, gs