Piątkowy wideoszczyt UE ujawnił wśród przywódców duże różnice zdań co do tzw. strategicznej autonomii – pisze "Politico".
"Ma Polskę stygmatyzować i osłabiać gospodarczo". Waszczykowski o orzeczeniu TSUE
- Podstawowy problem, jaki widać było na wideo szczycie, że porozumienie jest inne. Właściwie dyskusja dopiero się rozpoczęła. Te stanowiska, z jednej strony Francji, z drugiej Polski, czy innych krajów naszego regionu, to jest drastyczna różnica - zaznaczył Jarosław Guzy.
- Niemcy są gdzieś pośrodku, bo próbują pogodzić rzeczy, które są bardzo trudne do pogodzenia. Tło strategiczne jest istotne. Zwróciłbym uwagę, że ostatnio watek suwerenności UE - w komunikacie niemieckiego rządu dotyczącym jej naruszenia przez sankcje amerykańskie wobec Nord Streamu 2 - dodał redaktor.
Jaka jest geneza projektu? - Wątek transatlantycki jest ważny, jeżeli mamy zrozumieć to, czym powinna być strategiczna autonomia UE. Pamiętajmy, że tak naprawdę to jest pomysł sprzed kilku lat, z 2016 roku. Był efektem tego, że już wtedy zaistniało referendum brexitowe, Chiny wzrastały w swojej potędze, a prezydent Trump pogarszał relacje z szeroko pojętymi partnerami europejskimi. Stąd pomysł znacznego usamodzielnienia się w stosunku do głównego partnera transatlantyckiego, jakim są Stany Zjednoczone - odpowiedziała dr Bryc.
24:50 PR24_mp3 2021_03_02-20-33-35.mp3 Eksperci o projekcie strategicznej autonomii UE ("Kontrapunkt")
- Widać po prostu, że to pojęcie strategicznej autonomii jest jeszcze dalekie do zdefiniowania. I to nie polega na tym, że jest to problem językowy, czy pojęciowy w sensie właściwej definicji, ale po prostu ta strategiczna autonomia jest niemożliwa do osiągnięcia - podsumował Jarosław Guzy.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Kontrapunkt"
Prowadził: Paweł Lekki
Goście: dr Agnieszka Bryc (UMK), Jarosław Guzy (PAP)
Data emisji: 02.03.2021
Godz. emisji: 20.33
kmp