Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Paula Golonka 17.03.2011

Dylemat (prawie) pustego koszyka

- W pierwszej kolejności nastąpi rezygnacja z wydatków inwestycyjnych. W kolejnym etapie zrezygnujemy z produktów luksusowych. Zostanie tylko to, co pozwala nam przeżyć - mówi w Trójce ekspert rynku pracy Tomasz Gierwatowski.
Dylemat (prawie) pustego koszykaSXC
Posłuchaj
  • Za, a nawet przeciw 17 marca 2011
Czytaj także

Ceny paliw w Polsce już teraz biją rekordy i prawdopodobnie jeszcze wzrosną. Drożeje olej napędowy, a w maju znikną ulgi akcyzowe na biokomponenty dodawane do paliw. W lutym inflacja utrzymywała się na poziomie 3,6 procent. Przewiduje się, że za miesiąc przekroczy 4 punkty procentowe. Drożeje wszystko, a Polacy z coraz większym niepokojem sięgają do swoich kieszeni.

Marcin Mrowiec z Pekao SA uważa jednak, że na razie nie ma powodów do paniki. – Pole zaskoczeń jest tutaj dosyć duże. Nasza gospodarka ma 2, 3 kwartały wzrostu. W 4 kwartale może być gorzej, bo napływ środków unijnych będzie mniejszy. Obawiać się należy zatem dopiero końca tego roku i początku następnego.

Zdaniem Janusza Czapińskiego, psychologa społecznego, Polakom niewątpliwie ubędzie z portfeli. Gość Trójki jest jednak o nas spokojny. - My mamy swoje sposoby jak sobie z tym poradzić. Będziemy więcej pracować i jakoś przejdziemy to morze kryzysu.

Uspokaja także Adam Ambroziak z Pracodawców RP. - Inflacja nie ma prostego i bezpośredniego przełożenia na rynek pracy. Pośrednio wyższa inflacja wpływa nawet na wzrost wynagrodzeń. One już teraz rosną w tempie 5-6 procent.

Adam Szejnfeld z PO uważa, że za obecną sytuacją nie powinno się obwiniać jedynie rządu. - Żyjemy w gospodarce globalnej, jeżeli cukier trzcinowy z Brazylii drożeje, to my nie mamy na to wpływu.

Polityk dodaje, że wzrost cen jest także powiązany z limitami nałożonymi przez Unię Europejską. Ograniczenia te pełnią istotną rolę. - One powodują funkcjonowanie protekcjonizmu rolnego. Dzięki temu rolnicy zarabiają więcej pieniędzy i ich poziom ryzyka biznesowego spada.

Według Tomasza Gierwatowskiego z WYG International oczywiste jest, że jeżeli drożeją produkty to automatycznie obniża się poziom życia, bo pensje nigdy nie rosną tak szybko.

Andrzej Gantner, przedstawiciel Polskiej Federacji Producentów Żywności dodaje, że ceny produktów będą coraz wyższe. To konsekwencja niedoborów rolnych na całym świecie. - Przy nieustannie wzrastającym popycie na żywność stan zapasów jest katastrofalny.

Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.

Audycji "Za, a nawet przeciw" można słuchać od poniedziałku do czwartku tuż po godz. 12.00.

(dmc)