Przed trzema laty w Rudzie Śląskiej z wielką pompą zaingurowano działalność Instytutu Tolerancji i Dialogu im. Jana Karskiego. Na siedzibę miasto znalazło przepiękną, przedwojenną willę. Tuż przed przeprowadzką zmieniły się władze Rudy.
Nowa prezydent za korzystanie z budynku domaga się od instytutu 10 tysięcy złotych opłat eksploatacyjnych miesięcznie. Bezcenne pamiątki po profesorze Janie Karskim czekają na lepsze czasy w metalowej skrzyni.
Założycielka instytutu Kaya Mirecka-Ploss, towarzyszka ostatnich lat życia legendarnego kuriera tłumaczyła wybór Śląska na miejsce instytutu tym, że mieszkańcy tego regionu, doświadczyli nietolerancji. Poza tym pierwszą placówką dyplomatyczną Karskiego był polski konsulat w Gliwicach. Andrzej Stania, były prezydent Rudy Śląskiej dodaje, że miasto miało silną gminę żydowską przed II wojną światową.
- Czas najwyższy, żeby pamięć o Karskim znalazła swoje należyte miejsce – mówi Aleksander Majcher z instytutu. Przekonuje, że muzeum miałoby być nowoczesne, wykorzystywać najnowsze technologie multimedialne. Odwiedzająca je młodzież mogłaby w interaktywny sposób poznawać historię i dziedzictwo narodowe, uczyć się o tolerancji.
Aby wysłuchać reportażu "Bezdomny instytut" Anny Dudzińskiej, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
Reportaży można słuchać na antenie Trójki od poniedziałku do czwartku o 18.15. Zapraszamy.
Naszych reportaży mogą Państwo również słuchać na stronie internetowej Studia Reportażu i Dokumentu.
Zapraszamy też na naszą stronę na Facebooku!
(pg)