Micheil Saakaszwili, prezydent Gruzji w latach 2004-2013, odsiaduje wyrok sześciu lat więzienia za rzekome nadużycie władzy, który - jak podkreśla - jest motywowany politycznie. Obecnie przebywa on w więzieniu, a jego stan zdrowia znacznie się pogorszył. O tym, że Warszawa zgłosiła w Unii chęć przyjęcia Micheila Saakaszwilego i zbierała podpisy w Unii pod wspólnym oświadczeniem jako pierwsza informowała 6 lutego brukselska korespondentka Polskiego Radia.
Protest przekazał w ministerstwie sprawiedliwości ambasador Unii Europejskiej w Gruzji wraz z ambasadorem Szwecji, która przewodniczy w tym półroczu pracami Wspólnoty. Unia, zwracając się do władz w Tbilisi o zgodę na przerwanie odbywania kary przez Saakaszwilego z powodu leczenia, wskazuje, że jest taka możliwość w gruzińskim kodeksie karnym. Dyplomaci z naszego regionu, w rozmowie z brukselską korespondentką Polskiego Radia podkreślali, że życie Saakaszwilego, osobistego wroga Kremla, jest w Gruzji w niebezpieczeństwie. "Teraz Rosjanie chcą wyeliminować wroga rękami Gruzinów i przy okazji zablokować euroatlantyckie aspiracje Gruzji" - dodają rozmówcy Beaty Płomeckiej.
Micheil Saakaszwili do więzienia trafił w październiku 2021 roku, gdzie prowadził strajki głodowe. Kilka miesięcy później został przewieziony do szpitala.
IAR/dad