Bruksela proponuje między innymi uruchomienie rezerwy kryzysowej w wysokości pół miliarda euro, z możliwością podwojenia. Jest też zgoda na pomoc publiczną do 35 tysięcy euro dla firm dotkniętych kryzysem w sektorze rolnym i rybołówstwie. W propozycjach Komisji jest zgoda na dopłaty do nawozów sztucznych oraz interwencję na rynku wieprzowiny. Bruksela proponuje też czasową rezygnację z obowiązkowego zazieleniania i więcej zaliczek w ramach dopłat bezpośrednich dla rolników. Unia wesprze też rolników na Ukrainie przekazując paliwo tym, którzy kontynuują prace polowe.
Ukraina jest rolniczą potęgą w Europie, wielkim eksporterem zbóż, a także roślin oleistych. Rosyjska napaść zaburza systemy żywnościowe. "Rosyjski agresor z premedytacją niszczy infrastrukturę rolniczą na Ukrainie, zapasy żywności, atakowane są na przykład fermy hodowlane. To jest metoda stosowana przez imperialną politykę Rosji, tworzenie głodu w krajach, które są obiektem agresji" - powiedział komisarz do spraw rolnictwa Janusz Wojciechowski.
ONZ OSTRZEGA PRZED GŁODEM
Wojna na Ukrainie zagraża bezpieczeństwu żywnościowemu w najbiedniejszych krajach świata - ostrzega Międzynarodowy Fundusz Rozwoju Rolnictwa ONZ. Skutki konfliktu są już odczuwalne w Północnej Afryce i na Bliskim Wschodzie.
W tych regionach znacząco rosną ceny żywności i występują niedobory podstawowych upraw. ONZ obawia się, że wkrótce te same problemy dotkną mieszkańców Półwyspu Somalijskiego. Organizacja przestrzega, że trwająca wojna może pogłębić problem głodu i ubóstwa na świecie. Jak zaznacza, będzie to miało skutki dla światowej stabilności. Międzynarodowy Fundusz Rozwoju Rolnictwa ONZ przypomina, że ostatni kryzys żywnościowy z lat 2007-2008 przyczynił się do wybuchu tak zwanej arabskiej wiosny. "Konflikt na Ukrainie będzie również tragedią dla najbiedniejszych ludzi świata, którzy nie będą w stanie kupić podstawowych artykułów spożywczych" - napisano w komunikacie Funduszu Rozwoju Rolnictwa.
W swojej analizie Fundusz przypomina, że jedna czwarta światowego eksportu pszenicy pochodzi z Rosji i Ukrainy. Zwraca także uwagę, że Rosja jest największym na świecie producentem nawozów i wskazuje, że w ubiegłym roku wahania cenowe na tym rynku przyczyniły się do wzrostu cen żywności o około 30 procent. Podkreśla, że 40 procent pszenicy i kukurydzy z Ukrainy trafia na Bliski Wschód i do Afryki, gdzie już występuje problem głodu. Dalsze wzrosty cen żywności - ostrzegają autorzy analizy - wepchną miliony ludzi w ubóstwo.
IAR/PP