Grecka socjalistka Kaili została aresztowana przez belgijską policję 9 grudnia 2022 roku pod zarzutem przyjmowania ogromnych łapówek od Kataru. W domu Kaili w Brukseli znaleziono pieniądze - 150 tys. euro w gotówce.
Jak donosi portal niezalezna.pl, w ostatnich dniach media hiszpańskie w serii tekstów zainteresowały się przewodniczącym europarlamentarnej komisji LIBE, z której wyszło większość projektów rezolucji uderzających w Polskę w ostatnich latach, Juanem Fernando Lopezem Aguilarem. Ujawniono nagrania, na których widać, jak w komisji, w której głosowano zniesienie wiz dla Katarczyków, posiedzenie przerwano, a Eva Kaili i Mark Tarabella - główni bohaterowie afery - podchodzili do Aguilara i - w ocenie portalu niezalezna.pl - przekazywali mu instrukcje.
- Dzisiaj rano opublikowano szokujący materiał z nagrania komisji, którą prowadził poseł Aguilar. To znany w Polsce człowiek, jeden z najbardziej zaangażowanych w akcje przeciwko Polsce. To Lopez Aguilar pytał podczas spotkania z opozycją polską, co "jeszcze możemy zrobić", mówił o "obaleniu polskiego rządu", a Radosław Sikorski zwracał mu wówczas uwagę "na polskich dziennikarzy" - tłumaczył w TV Republika Dominik Tarczyński.
Tarczyński mówił także o innym z europosłów, który ma zarzuty przyjęcia 140 tys. euro za rezolucję przeciwko Algierii. - To pokazuje, że były działania nie tylko prokatarskie czy promarokańskie, ale też antyalgierskie, miały też miejsce działania antypaństwowe - tłumaczył w niedzielę w TV Republika eurodeputowany.
Tarczyński mówił także o innym z europosłów, który ma zarzuty przyjęcia 140 tys. euro za rezolucję przeciwko Algierii. - To pokazuje, że były działania nie tylko prokatarskie czy promarokańskie, ale też antyalgierskie, miały też miejsce działania antypaństwowe - tłumaczył w TV Republika eurodeputowany.
Sprawę korupcji w PE poruszył także Michał Rachoń w swoim programie #Jedziemy. - Osoby zaangażowane w korupcję tworzyły rezolucje, które atakowały Polskę. Wiemy też, że przyjmowały łapówki, jeśli chodzi np. o rezolucję przeciwko Algierii. Jedna poprawka w rezolucji kosztowała 50 tys. euro, było ich 147 - mówił Tarczyński w rozmowie z TVP Info, w przywołanym w programie fragmencie.
Źródło: niezalezna.pl/PAP