Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Dariusz Adamski 18.08.2022

W Estonii doszło do największego od 15 lat cyberataku. Rosja mści się za usunięcie pomnika

Estonia doświadczyła największych cyberataków od 2007 roku - poinformował w czwartek na Twitterze wiceminister transformacji cyfrowej Luukas Ilves. Do ataków przyznała się rosyjska grupa Killnet informując, że ich powodem było usunięcie sowieckiego pomnika czołgu T-34 z publicznego miejsca w Narwie na północnym wschodzie Estonii.

Luukas Ilves napisał na Twitterze, że hakerzy atakowali państwowe oraz prywatne strony internetowe. Władze w Tallinie podają, że było to największe tego typu działanie w cyberprzestrzeni od 2007 roku. Wówczas rosyjscy hakerzy uderzyli w państwowe strony internetowe, banki, media oraz partie polityczne.


Posłuchaj
00:49 11895579_1.mp3 W Estonii doszło do największego od 15 lat cyberataku. Materiał Kamila Zalewskiego

 

Luukas Ilves napisał, że tym razem atak był nieskuteczny, gdyż Estonia była do niego przygotowana. "Działanie stron internetowych, z kilkoma (tymczasowymi) wyjątkami, nie zostało zakłócone. Atak przeszedł prawie niezauważony przez Estończyków" - czytamy w jego wpisie. Do uderzenia na estoński internet przyznała się wczoraj grupa Killnet. W czerwcu ci sami hakerzy dokonali podobnego ataku na litewskie strony internetowe.

Usunięcie pomnika

We wtorek pomnik sowieckiego czołgu T-34 został usunięty z widoku publicznego w Narwie, zamieszkanej w większości przez ludność rosyjskojęzyczną. Teren wokół pomnika musiała zabezpieczać policja. Czołg został przetransportowany do Estońskiego Muzeum Wojny.

Premier Kaja Kallas przekazała, że sowieckie monumenty stały się źródłem wzrastających napięć w kraju, a "w tych czasach musimy utrzymywać zagrożenie dla porządku publicznego na minimalnym poziomie". Według estońskiego portalu ERR w kraju znajduje się od 200 do 400 komunistycznych pomników.


IAR/PAP/dad