Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Dariusz Adamski 13.09.2022

W wyniku kontrofensywy Ukrainy do niewoli trafiły "tysiące" Rosjan. "Nie mamy gdzie ich podziać"

Liczbę żołnierzy rosyjskich, którzy trafili do niewoli w trakcie kontrofensywy sił ukraińskich w obwodzie charkowskim na wschodzie kraju szacuje się w tysiącach - przekazała we wtorek ukraińska agencja UNIAN, powołując się na media w Niemczech.

Wśród wojskowych, którzy znaleźli się w niewoli są też oficerowie wysokiej rangi. Doniesienia o jeńcach UNIAN przytacza za niemieckim dziennikiem "Die Welt".

Władze ukraińskie nie informowały oficjalnie o liczbie wojskowych Rosji wziętych do niewoli. Doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Ołeksij Arestowycz mówił w ostatnich dniach w jednym z wywiadów, że liczba jeńców rośnie tak, że "nie mamy gdzie ich podziać".

Władze rosyjskie ewakuują rodziny z Krymu

Tymczasem jak podał we wtorek wywiad ministerstwa obrony Ukrainy (HUR), sukcesy wojsk ukraińskich zmuszają kierownictwo rosyjskich władz okupacyjnych na Krymie oraz w południowych regionach kraju do pospiesznej ewakuacji swych rodzin do Federacji Rosyjskiej.

"Pomimo zapewnień o bezpieczeństwie przebywania na półwyspie, przedstawiciele okupacyjnej administracji Krymu, funkcjonariusze FSB i dowódcy niektórych jednostek wojskowych w tajemnicy przed podwładnymi starają się sprzedać swoje mieszkania i wywieźć rodziny z półwyspu" - napisał HUR na swojej stronie internetowej.

Wywiad przypomina, że rosyjscy okupanci zabronili jednocześnie zawierania umów dotyczących sprzedaży nieruchomości, wprowadzili ograniczenie ruchu na Moście Kerczeńskim, łączącym Półwysep Krymski z Półwyspem Tamańskim na terytorium Rosji, i za wszelką cenę starają się ukrywać informacje o kontrofensywie Sił Zbrojnych Ukrainy - dodano w komunikacie.

We wtorek amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) poinformował, że oprócz udanej kontrofensywy w obwodzie charkowskim, Ukraińcy odnoszą sukcesy również na południu kraju; siły rosyjskie prawdopodobnie wycofały się ze wsi Kyseliwka, 15 km na północny zachód od Chersonia.


PAP/dad