Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PR dla Zagranicy
Katarzyna Semaan 04.03.2023

Organizacja Narodów Zjednoczonych potępiła skazanie Alesia Bialackiego

Wysoki Komisarz ONZ do spraw Praw Człowieka Volker Tuerk wezwał do zaprzestania prześladowań obrońców praw człowieka.

Organizacja Narodów Zjednoczonych potępiła skazanie na 10 lat pozbawienia wolności białoruskiego laureata Pokojowej Nagrody Nobla, Alesia Bialackiego. Wyrok ogłosił wczoraj sąd w Mińsku.

Wysoki Komisarz ONZ do spraw Praw Człowieka Volker Tuerk wezwał do zaprzestania prześladowań obrońców praw człowieka.

Rzeczniczka Biura Wysokiego Komisarza Ravina Shamdasani oświadczyła, że skazanie Alesia Bialackiego i trzech jego współpracowników "jest głęboko niepokojące i wskazuje na dalsze represje na Białorusi". „Jesteśmy głęboko zaniepokojeni faktem, że 1458 osób przebywa obecnie w więzieniu na Białorusi pod zarzutami o podłożu politycznym. Brak niezależności wymiaru sprawiedliwości i inne pogwałcenia gwarancji uczciwych procesów spowodowały, że obrońcy praw człowieka na Białorusi są ścigani, aresztowani i skazywani za swą zgodną z prawem działalność" - dodała Rzeczniczka Biura Wysokiego Komisarza ONZ do spraw Praw Człowieka. 

Szef unijnej dyplomacji potępił skazanie białoruskiego laureata Pokojowej Nagrody Nobla Alesia Bialackiego na 10 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Wraz z założycielem Centrum Praw Człowieka „Wiosna” zostało skazanych także trzech działaczy na kary od 7 do 9 lat pozbawienia wolności. Decyzję ogłosił dziś sąd w Mińsku. Josep Borrell nazwał procesy pokazowymi i fikcyjnymi, a zarzuty motywowane politycznie.

Szef unijnej dyplomacji napisał, że to kolejny oburzający przykład działania reżimu Łukaszenki, który próbuje uciszyć tych, którzy bronią praw człowieka i podstawowych wolności. „Ale to się Łukaszence nie uda. Ich apel o wolność jest głośny nawet zza krat” - czytamy w oświadczeniu Josepa Borrella. Wezwał on do natychmiastowego i bezwarunkowego zwolnienia ponad 1450 więźniów politycznych na Białorusi. Napisał też, że Unia jest gotowa zareagować na represje i łamanie praw człowieka przez reżim. Szef unijnej dyplomacji nie zagroził jednak otwarcie zaostrzeniem sankcji wobec białoruskich władz i ich współpracowników czego domaga się między innymi Polska. Swoje oświadczenie Josep Borrell zakończył obietnicą wspierania tych, którzy domagają się suwerennej, wolnej, demokratycznej, bezpiecznej i dostatniej Białorusi. 

Hańba - tak przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel określił skazanie białoruskiego laureata Pokojowej Nagrody Nobla Alesia Bialackiego na 10 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Wraz z założycielem Centrum Praw Człowieka „Wiosna” zostało skazanych w Mińsku także trzech działaczy na kary od 7 do 9 lat pozbawienia wolności.

„Zarzuty są zmyślone i sfabrykowane” - napisał szef Rady Europejskiej na Twitterze. Wezwał reżim Łukaszenki do uwolnienia wszystkich demokratycznych działaczy, którzy zostali niesprawiedliwie uwięzieni. Także przewodnicząca Komisji Europejskiej potępiła wyrok reżimu Łukaszenki skazujący Alesia Bialackiego i działaczy „Wiosny”. Również i ona wezwała do ich uwolnienia. „Ich walka o prawa człowieka i sprawiedliwość na Białorusi będzie trwać. Próby ich uciszenia zakończa się niepowodzeniem” - napisała na Twitterze Ursula von der Leyen dodając, że Unia Europejska będzie wspierać białoruskich opozycjonistów w tej walce.

Komitet przyznający Pokojową Nagrodę Nobla potępił wydany na Białorusi wyrok wobec obrońcy praw człowieka Alesia Bialackiego. Ubiegłoroczny laureat Pokojowej Nagrody Nobla został skazany przez sąd w Mińsku na 10 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. 

Przewodnicząca Norweskiego Komitetu Noblowskiego Berit Reiss-Andersen powiedziała, że sprawa sądowa i oskarżenia przeciwko niemu są motywowane politycznie. Dodała, że "skazanie jest tragedią" dla samego Alesia Bialackiego. "Wyrok pokazuje, że obecny reżim używa wszelkich środków, by tłumić swoich krytyków" - zauważyła przewodnicząca Norweskiego Komitetu Noblowskiego.

Aleś Bialacki został skazany na 10 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Trzech innych działaczy założonego przez niego Centrum Praw Człowieka "Wiosna" otrzymało kary od 7 do 9 lat pozbawienia wolności. Obrońców praw człowieka oskarżono o "finansowanie działań zagrażających porządek publiczny w 2020 roku i przemyt".

IAR/ks