Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PR dla Zagranicy
Ewa Plisiecka 07.09.2022

83 lata temu skapitulowało Westerplatte. Do dziś pozostaje symbolem polskiego oporu

Polacy poddali się 7 września 1939 roku, po bohaterskiej obronie przed przeważającymi siłami niemieckimi. Wojskowej Składnicy Tranzytowej broniło około 200 żołnierzy pod dowództwem majora Henryka Sucharskiego, a następnie - kapitana Franciszka Dąbrowskiego.

Polska placówka na Westerplatte została zaatakowana 1 września 1939 roku, o godzinie 4.45, strzałami z pancernika "Schleswig-Holstein". Kilka minut później do szturmu ruszyło około 4 tysięcy niemieckich żołnierzy. Była to pierwsza bitwa II wojny światowej. Polscy żołnierze mieli stawiać opór najwyżej 12 godzin, bronili się przez 7 dni. 7 września major Henryk Sucharski podjął decyzję o kapitulacji.

W walkach poległo 15 polskich żołnierzy, około 30 zostało rannych. Liczbę zabitych po stronie niemieckiej szacuje się na 50 żołnierzy, rannych - na około 120. Zamiast 12 godzin, polscy obrońcy Westerplatte walczyli 7 dni.

Wojskowa Składnica Tranzytowa na Westerplatte była symbolem polskości w Wolnym Mieście Gdańsku. Prawo do utrzymania straży wojskowej na półwyspie przyznała Polsce 7 grudnia 1925 roku Liga Narodów. Pierwszy oddział wartowniczy rozpoczął służbę na Westerplatte w styczniu 1926-go. 25 sierpnia 1939 roku przybył do Gdańska, z rzekomo kurtuazyjną wizytą, niemiecki pancernik szkolny Schleswig-Holstein. W rzeczywistości był to dobrze uzbrojony okręt, przygotowany do ataku na Westerplatte.

W nocy z 31 sierpnia na 1 września około 400 metrów od polskiej placówki, przy twierdzy Wisłoujście, pod osłoną nocy, z pokładu pancernika zeszła na ląd kompania szturmowa Kriegsmarine. Jej żołnierze zajęli pozycje wyjściowe do ataku przy murze okalającym składnicę od południowego wschodu, a niemieccy saperzy podłożyli ładunki wybuchowe. Około godziny 4 rano Schleswig-Holstein podpłynął do zakola kanału portowego, zwanego Zakrętem Pięciu Gwizdków, skąd miał najlepsze pole ostrzału. O 4.43 w dzienniku pokładowym zapisano: "Okręt idzie do ataku (...)". Po 7 dniach walk i kapitulacji polskiej załogi, już w październiku 1939 roku Niemcy przewieźli na Westerplatte polskich więźniów, którzy porządkowali teren półwyspu. W marcu 1940 roku utworzono tam podobóz obozu koncentracyjnego Stutthof. Rok później więźniowie zakończyli prace rozbiórkowe, podobóz rozwiązano.

Po wojnie, w 1946 roku rozpoczęto rozminowywanie półwyspu, a na Wartowni numer 5 ustawiono krzyż i tablicę z nazwiskami poległych, tworząc symboliczny cmentarz. W 1962 roku, decyzją władz PRL, przed wizytą Nikity Chruszczowa, krzyż został usunięty, w jego miejsce postawiono czołg T-34, mający symbolizować polsko-radzieckie "braterstwo broni". Stał tam do 1989 roku. W 1966 na półwyspie odsłonięto 25-metrowy pomnik Obrońców Wybrzeża, a pięć lat później na cmentarzu złożono, sprowadzone z Włoch, prochy dowódcy majora Henryka Sucharskiego. W sierpniu 1981 roku, wskutek starań gdańskiej Solidarności, powrócił krzyż.

Do rangi symbolu urosło spotkanie Jana Pawła II z młodzieżą na Westerplatte, 12 czerwca 1987 roku. Nawiązując do heroicznej walki obrońców z 1939 roku, papież podkreślił, że każdy człowiek znajduje w życiu "swoje Westerplatte", czyli zadanie, które trzeba podjąć i wypełnić - zarówno dla siebie, jak i z myślą o innych.

Westerplatte pozostaje do dziś jednym z najbardziej znanych symboli polskiego oporu. Co roku 1 września o 4.45 rano na półwyspie Westerplatte odbywają się uroczystości rocznicy wybuchu II wojny światowej, od dziesięciu już lat bez udziału świadków tamtych wydarzeń. W 2012 roku zmarł ostatni obrońca Westerplatte - major Ignacy Skowron. Miał 97 lat.

 

IAR/ep