Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Tomasz Owsiński 27.07.2011

"Słowa Dody mogą godzić w autorytet Biblii"

- Za ataki na Biblię karano, "ale w bardzo odległej przeszłości, nie w XX wieku - zeznała historyk Ewa Wipszycka-Bravo w procesie Dody, oskarżonej o obrazę uczuć religijnych dwóch osób.
Słowa Dody mogą godzić w autorytet Biblii

Artystka określiła autorów Biblii jako "naprutych winem i palących jakieś zioła".

W środę Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa kontynuował proces pod nieobecność przebywającej na urlopie Doroty Rabczewskiej (na co się zgodziła). W rozpoczętym w maju - z oskarżenia publicznego - procesie piosenkarce grozi do 2 lat więzienia.

Latem 2009 r. w wywiadzie prasowym stwierdziła ona, że "bardziej wierzy w dinozaury niż w Biblię", bo - jej zdaniem - "ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła". Pytana, o kim mówi, dodała: "O tych wszystkich gościach, którzy spisali te wszystkie niesamowite historie".

Nowak i Kogut donoszą do prokuratury

Zawiadomienie w prokuraturze złożył przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami Ryszard Nowak (w procesie jest oskarżycielem posiłkowym). Zarzucił Rabczewskiej przestępstwo znieważenia przedmiotu czci religijnej i obrażenia uczuć religijnych, m.in. chrześcijan i żydów. Drugie doniesienie złożył senator PiS Stanisław Kogut (nie chciał być oskarżycielem posiłkowym).

Mokotowska prokuratura oskarżyła Dodę, że obraziła uczucia religijne Nowaka i Koguta. Kodeks karny stanowi: "Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".

W śledztwie Doda nie przyznała się do zarzutu. - Jeśli ktoś jest głęboko wierzący, to nie sądzę, by taka drobnostka mogła kogoś obrazić - mówiła. Dodawała, iż nie miała zamiaru nikogo obrazić, bo "jest pokojowo nastawiona do ludzi". Według niej "napruty" oznacza "pozytywnie nastawiony", "wino było mszalne", a "zioła z pewnością były lecznicze, bo wtedy aspiryny nie było". Deklarowała, że nie jest wierząca, a jej słowa to "rodzaj przenośni". Zaznaczyła, że do swych słów podchodzi z "poczuciem humoru i dystansem" i nie można ich traktować poważnie. Dodała, że Nowak utrudnia życie artystom, uniemożliwiając im koncerty.

Opinia biegłej

W środę jako biegła zeznawała prof. Wipszycka-Bravo, emerytowana profesor Uniwersytetu Warszawskiego, jeden z największych autorytetów historii starożytnej w Polsce. Była ona autorem opinii w sprawie. Jej zdaniem słowa Dody "mogą godzić bezpośrednio w autorytet Pisma Świętego".

Prof. Wipszycka-Bravo zeznała, że Stary Testament to "ogromny zbiór dzieł literackich, który powstał na przestrzeni niemal tysiąca lat i miał różnych autorów". - Część z nich to postacie historyczne; część tekstów ma charakter anonimowy - dodała. Jako autorów Biblii, traktowanych z czcią i szacunkiem, wymieniła m.in. proroków.

- Czy może pani wykluczyć, że żaden z autorów Biblii nie nadużywał wina - pytał obrońca Dody mec. Sergiusz Doniecki. - Jesteśmy w kulturze środziemnomorskiej, gdzie spożywanie wina jest rzeczą naturalną; historyk nie może zaś się wypowiadać o jego nadużywaniu - odpowiedziała biegła. Pytana, czy w tamtych czasach ludzie czymś się odurzali, odparła: "Zawsze znano sposoby wprowadzania się w trans". "A czy używano wtedy ziół?" - indagował adwokat. "Oczywiście" - padła odpowiedź.

Proces odroczono do 5 października. Mec. Doniecki powiedział, że proces "wkracza w rejon konstytucyjnej zasady wolności słowa", a każdy ma prawo do swych poglądów. Adwokat podkreśla, że Doda nie autoryzowała swego wywiadu.

Procesy piosenkarki

Doda wygrywa cywilne procesy, które wytacza - m.in. z "Faktem", "Super Expressem" i z raperem Mieszkiem Sibilskim, który nazwał ją "blacharą". W 2007 r. Komisja Etyki TVP jako "wulgarne" i "obsceniczne" oceniła zachowanie Dody, która była wówczas jurorką w programie "Gwiazdy tańczą na lodzie". Widzowie telewizji publicznej mogli wówczas usłyszeć dialog między Rabczewską a Przemysławem Saletą: "Saleta, ciągnij fleta"; "Doda, zrób mi loda".

to