Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Katarzyna Karaś 13.02.2012

"Adele potwierdziła swój status gwiazdy"

W opinii szefa polskiego oddziału portalu muzycznego Myspace.com Sebastiana Hubera, brytyjska wokalistka to obecnie jedyna artystka popowa, której słuchanie "nie jest obciachem".
Adele potwierdziła swój status gwiazdyfot. PAP/EPA/PAUL BUCK

Brytyjska wokalistka Adele była największą gwiazdą niedzielnej 54. ceremonii rozdania muzycznych nagród Grammy. Była nominowana w sześciu kategoriach i tyle też odebrała statuetek. Została nagrodzona m.in. za najlepszy album i piosenkę roku.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Galę, która tradycyjnie odbyła się w Los Angeles, zdominowała sobotnia śmierć Whitney Houston. Organizatorzy w ostatniej chwili zmienili program uroczystości.

Sebastian Huber uważa, że Whitney Houston została godnie upamiętniona. Mówili o niej m.in. prowadzący galę LL Cool J oraz jej matka chrzestna Aretha Franklin. Artystkę wspominali też Mariah Carey, Rihanna czy Herbie Hancock.

W trakcie gali puszczono też jej przebój "I will always love you". Jennifer Hudson wykonała największe przeboje zmarłej wokalistki.



Odbierając pośmiertną nagrodę dla Amy Winehouse, jej ojciec Mitch powiedział "Niech żyje Whitney Houston, niech żyje Amy Winehouse i niech żyje Etta James. Tam wysoko jest piękny żeński zespół".

IAR,kk