Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 14.02.2013

Znany bard choruje na raka. Da jeszcze cztery koncerty

U Wilko Johnsona rozpoznano zaawansowaną chorobę nowotworową. 65-letni angielski muzyk zrezygnował z podjęcia leczenia.
Wilko JohnsonWilko JohnsonRoxette/Wikimedia Commons/CC

- Nieuleczalna choroba sprawiła, że czuję się naprawdę żywy - powiedział Wilko Johnson w rozmowie z BBC Radio 4. Jak wyznał były gitarzysta grupy Dr. Feelgood, diagnoza sprawiła, że wzniósł się ponad depresję, na którą cierpiał przez ostatnie lata.
Johnson ogłosił, że w marcu odbędzie krótką, pożegnalną trasę koncertową. Muzyk da jedynie cztery koncerty. Zastrzegł jednak, że nie będzie występować publicznie, jeśli stan jego zdrowia zacznie odbijać się na jego sprawności muzycznej. - Nie zamierzam pokazywać się na scenie, wyglądając na chorego. Nie chcę wprawiać nikogo w zły nastrój - wytłumaczył.
Pożegnalna trasa koncertowa Wilko Johnsona rozpocznie się 6 marca w Londynie. Następnie muzyk wystąpi w Bilston, Holmfirth i Glasgow.

W latach 70. Johnson współtworzył rhythm-and-bluesową grupę Dr. Feelgood, której działalność przyczyniła się do rozwoju w Wielkiej Brytanii pub-rocka, nawiązującego do estetyki wczesnych lat 60., twórczości The Rolling Stones i The Yardbirds. Zespół zadebiutował w 1975 r. albumem "Down By the Jetty". Po nagraniu kolejnych dwóch płyt, w 1977 r. Johnson opuścił grupę na skutek nieporozumień między muzykami i rozpoczął karierę solową. Tworzył w zespołach Solid Senders, Blockheads i The Wilko Johnson Band. Jego ostatnia praca to album "Solid Senders" z 2006 r.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk

''