Impreza odbędzie się w tym roku według nowej formuły. Zwycięscy czwartkowych ćwierćfinałów awansują do czołowej czwórki, która w sobotę na warszawskim Torwarze zagra półfinały.
Zdaniem Ryszard Boska byłego reprezentanta Polski, mistrza świata i mistrza olimpijskiego nowa formuła wydaje się być dodatkowym obciążeniem dla zawodników, ale na ostateczna ocenę takiego systemu Pucharu Polski przyjdzie czas po zakończeniu
Dla Ryszarda Boska największymi faworytami do sięgnięcia po trofeum, poza Skrą Bełchatów, są zespoły Asseco Resovii, Zaksy Kędzierzyn-Koźle i obrońcy trofeum Jastrzębskiego Węgla. - Bełchatów miał ostatnio problemy w meczu ligowym w Wieluniu, ale nie powinniśmy się tym sugerować - zauważa Bosek.
W Legionowie o 20.30 zmierza się zespoły Zaksy Kedzierzyn - Koźle i Jastrzębskiego Węgla.
Zaksa po kryzysie formy kilka tygodni temu wróciła już do dobrej dyspozycji. Na dowód tego kędzierzynianie pokonali we wtorek Tytan AZS Częstochowa 3-0. Część ekspertów uważa, że Zaksa jest zdecydowanym faworytem ćwierćfinałowej potyczki. Przed takim myśleniem przestrzega Michał Ruciak - przyjmujący ZAKSy i jeden z bohaterów serwisu polskieradio.pl - "600 dni do Londynu".
- Jastrzębie ma coś do udowodnienia, nam zawsze gra się z nimi niewygodnie, a to właśnie oni bronią trofeum - dodaje środkowy ZAKSy Patryk Czarnowski.
Zwycięzca meczu ZAKSA - Jastrzębski zagra w półfinale ze zwycięzca potyczki Delecta Bydgoszcz - Tytan AZS Częstochowa.
Przyjmujący drużyny częstochowskich akademików Krzysztof Gierczyński chce aby mecz z Delectą pomógł jego drużynie wrócić na właściwe tory.
Delecta Bydgoszcz w tym sezonie osiągnęła już jeden ze swoich celów. Podopieczni Waldemara Wspaniałego awansowali do czołowej szóstki ligi. Krzysztof Gierczyński uważa, że nie będzie to miało żadnego wpływu na ich postawę w Pucharze Polski.
Zdobywcę Pucharu Polski poznamy w niedzielę.
IAR/man