Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Marcin Nowak 01.12.2011

Polacy na ostatniej prostej w Pucharze Świata

Polscy siatkarze rozpoczną jutro ostatnią - czwartą rundę Pucharu Świata. W Tokio zagrają kolejno z Włochami, Brazylią i Rosją.
Polscy siatkarzePolscy siatkarzePZPS
Posłuchaj
  • O szansach Polaków w trzech ostatnich meczach Pucharu Świata z Włodzimierzem Sadalskim - mistrzem olimpijskim z 1976 roku - rozmawia Piotr Grabka
  • Łukasz Żygadło podkreśla, że Włosi mają sporo atutów
  • Rozgrywający reprezentacji Polski podkreśla, że ewentualna wygrana z Włochami może otworzyć szansę do wygrania całego turnieju
  • Łukasz Żygadło uważa, że nie można narzekać na kalendarz rozgrywek, chociaż na koniec przyjdzie nam walczyć z najsilniejszymi rywalami
Czytaj także

Polscy siatkarze zagrają z najgroźniejszymi rywalami w walce o podium. Po ośmiu kolejkach "biało-czerwoni" prowadzą w tabeli i są bardzo blisko zdobycia kwalifikacji olimpijskiej - nagrody dla trzech najlepszych zespołów turnieju.

Łukasz Żygadło podkreśla, że rywale mają sporo atutów. Rozgrywający reprezentacji Polski podkreśla, że ewentualna wygrana z Włochami może otworzyć szansę do wygrania całego turnieju. Łukasz Żygadło dodał, że nie można narzekać na kalendarz rozgrywek, chociaż na koniec przyjdzie nam walczyć z najsilniejszymi rywalami.

Tymczasem - zdaniem Włodzimierza Sadalskiego - mistrza olimpijskiego z 1976 roku - polski zespół stać nawet na zwycięstwo w całym turnieju. Jak podkreśla, najtrudniejszy będzie najbliższy mecz z Włochami. Oba zespoły będą bowiem pod ogromną presją: zwycięstwo za trzy punkty da "biało-czerwonym" kwalifikację olimpijską i jednocześnie bardzo oddali od niej Włochów.

Za największy atut naszej reprezentacji Włodzimierz Sadalski uważa wyrównany skład.

- Andrea Anastasi bardzo umiejętnie żongluje zawodnikami, a ci odpłacają mu się dobrą grą. Widać, że trener jest pewny w zmianach. Przekonał się do wielu zawodników, że ich wejście z ławki to jest zawsze wartość dodana dla drużyny - ocenia.

Początek jutrzejszego meczu z Włochami o godzinie 7 rano naszego czasu.

man