Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Aneta Hołówek 03.06.2011

Jak Monika Pyrek wyszła z depresji

Monika Pyrek na stadionie nie skakała prawie rok, długo leczyła kontuzję, później brała udział w "Tańcu z gwiazdami". Teraz dla tyczkarki znów najważniejszy jest sport, chociaż przez chwilę zawodniczka przechodziła załamanie.

W wywiadzie dla "Faktu” Pyrek opowiadała o swoich pierwszych zawodach w Ostrawie, gdzie Polka skoczyła 4,20 m. To był jej pierwszy start na stadionie od lipcowych mistrzostw Polski, które wygrała z takim samym wynikiem. Już wówczas miała problemy ze stopą. Dlatego przedwcześnie zakończyła sezon.

Jesienią Monika triumfowała w tanecznym show w TVN i jak twierdzi taniec dał jej wiele korzyści.

– To była świetna kuracja – podkreśla Monika. – Dzięki występowi w "Tańcu z Gwiazdami" odbudowałam się psychicznie. Wręcz urosłam, bo przekonałam się, że coś jeszcze potrafię. Życiowo to była bardzo dobra decyzja, bo za bardzo byłam zafiksowana na sport. To mi przeszkadzało, do tego przyplątała się kontuzja, która całkowicie podcięła moje nadzieje i skończyło się depresją sportową.

Pyrek błyszczała w tanecznym show. Zwyciężyła jako pierwsza przedstawicielka sportu w naszym kraju. Przez kontuzję straciła pół sezonu, ale dzięki tańcowi zyskała dużo więcej.

– Oczyściłam się psychicznie, inaczej też się ubieram. Staram się podążać za wskazówkami stylistów. Częściej chodzę na obcasach, bo już potrafię, zakładam sukienki, spódnice. Zawartość szafy się powiększyła… Gdy w poprzednich edycjach "Tańca z gwiazdami” panie mówiły, że odkryły w sobie kobiecość, wydawało mi się to sztuczne. Okazuje się, że naprawdę tak jest. Ten taniec daje szanse na odszukanie siebie – dodaje Monika.

Tyczkarka podkreśla, że teraz powinno być jej łatwiej w skoku o tyczce. W tym roku najważniejszą imprezą są sierpniowe mistrzostwa świata w Daegu (Korea Południowa). W poprzednich zawodach tej rangi Pyrek wywalczyła srebrny medal. Teraz ponownie chciałaby stanąć na podium.

– Żałuję, że pierwsze zawody w sezonie, w Ostrawie, mi nie wyszły, ale mocno wiało. Ważę 6-7 kg mnie niż inne dziewczyny, wiec podmuchy dodatkowo mi przeszkadzają. Za tydzień podczas kolejnych zawodów w Oslo będzie lepiej. Wiem, bo przygotowania do sezonu były dobre. Na treningach parę razy czysto skoczyłam 4,70 m. Jeszcze z pięć centymetrów trzeba będzie dołożyć, by zdobyć medal w Daegu, ale stać mnie na to – stwierdza Monika.

Monika Pyrek to jedna z bohaterek specjalnego serwisu Polskiego Radia 600 dni do Londynu.

Celem akcji jest śledzenie przygotowań piątki znanych polskich sportowców do Igrzysk Olimpijskich w Londynie w 2012 roku. Oprócz Moniki Pyrek są to: Maja Włoszczowska - mistrzyni świata i wicemistrzyni olimpijska w kolarstwie górskim, Marek Kolbowicz - wioślarski mistrz świata i mistrz olimpijski, Michał Ruciak - mistrz Europy w siatkówce i Marek Plawgo - wicemistrz Europy i brązowy medalista mistrzostw świata w biegu na 400 metrów przez płotki.

ah, "Fakt"