Temat cen w Polsce obecny jest w trakcie kampanii wyborczej przed wyborami prezydenckimi. To, że zdrożały niektóre produkty podnoszą poszczególni kandydaci na najwyższy urząd w państwie, o sprawie mówił także prezydent Andrzej Duda.
"Oczywiście niektóre produkty zdrożały bardziej, oni podawali, że o 25 proc. zdrożały chleb i cukier. Ale z w ogromnym stopniu potaniał olej"- tłumaczył prezydent. Ubiegający się o reelekcję Andrzej Duda wyjaśnił też, że co prawda ceny poszły w górę, ale "wynagrodzenia poszły w górę znacznie mocniej". "Polskiej rodzinie coraz lepiej się żyje" - dodał prezydent.
"To, że coś drożeje, to naturalna kolej rzeczy"
W audycji "Dwie Strony" goście mówili o procesach ekonomicznych, oraz innych okolicznościach np. suszy, które wymuszają wzrost cen poszczególnych produktów.
Czytaj także:
Maląg: mamy misje, aby naszym obywatelom żyło się lepiej
- Trudno nie uznać za demagogię tego, że coś drożeje. Za rządów PO-PSL też wszystko drożało. Paliwo było po 6 zł. Dziś ceny są efektem pewnych czynników ekonomicznych - powiedział w PR24 Mariusz Gosek. - W gospodarce następuje ciąg zdarzeń. To, że coś drożeje, to naturalna kolej rzeczy. Sprawnie działające państwo pozwala jednak zabezpieczyć budżety Polaków w taki sposób, żeby było ich stać na podstawowe, i nie tylko podstawowe, artykuły, które są potrzebne do codziennego życia - dodał i wyliczał najważniejsze programy wprowadzone przez rządy Zjednoczonej Prawicy, m.in. 500+.
"Uruchomiliśmy realną pomoc dla rolników"
Paulina Piechna-Więckiewicz podkreślała, że "zakupy nie są dla Polaków abstrakcją" - Temat cen jest ważny. Polacy zostawiają w sklepach coraz więcej pieniędzy. Ceny poszły w górę, nawet politycy PiS to potwierdzają - powiedziała działaczka Lewicy, która zgodziła się z przedmówcą, że wzrost cen należy oceniać w kontekście pieniędzy, które pojawiły się na rynku w związku z licznymi programami socjalnymi oraz tym, że została podniesiona płaca minimalna.
>>> [CZYTAJ TAKŻE]: Wybory prezydenckie 2020. Andrzej Duda zdecydowanym faworytem I tury
- Lewica również domagała się podniesienia płacy minimalnej. Nie jesteśmy hipokrytami, ale trzeba mówić, ile z roku na rok, za 500+ można kupić - powiedziała Paulina Piechna-Więckiewicz, która zaznaczyła jednocześnie, że mamy do czynienia z suszą, a "warzywa i owoce to podstawowe produkty". - Mam wrażenie nie tylko ja, wielu rolników też ma takie wrażenie, że rolnicy zostali zostawieni sami sobie. Nie widzę tu rozwiązań rządu Zjednoczonej Prawicy.
>>> [ZOBACZ TAKŻE] PiS na czele. Partia rządząca utrzymuje przewagę nad konkurencją
Z tym poglądem nie zgodził się kategorycznie Mariusz Gosek. - Rząd wspiera rolników i będzie ich wspierał. Uruchomiliśmy realną pomoc, szereg programów i dopłat w przypadku klęsk żywiołowych. Są regulacje, które mają na celu rolnikom pomóc. Chciałbym tu wskazać na działania Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, ze szczególnym uwzględnieniem ministra Krzysztofa Ardanowskiego - stwierdził poseł Solidarnej Polski.
Więcej w nagraniu.
*******
Audycja: "Dwie strony"
Prowadząca: Stanisław Janecki
Goście: Mariusz Gosek (Solidarna Polska), Paulina Piechna Więckiewicz (Lewica)
Data emisji: 06.03.2020
Godzina emisji: 08.06
PR24/tb/IAR