Senat odrzucił wniosek o odwołanie Tomasza Grodzkiego z funkcji marszałka. Przeciw było 52 senatorów opozycji, za - 45 senatorów PiS, a od głosu wstrzymała się senator niezależna Lidia Staroń.
Bezpośrednim powodem wniosku PiS o odwołanie marszałka Senatu była jego wypowiedź do ukraińskich parlamentarzystów.
Kazimierz Kleina, dyskutując o poparciu senatorów PO dla marszałka Grodzkiego, zauważył, że gdy Platforma Obywatelska kilkakrotnie składała wotum nieufności wobec premiera czy ministrów, i wysuwała poważne zarzuty, wtedy PiS obronił tych polityków. Jak stwierdził, prawo do obrony ma także większość senacka, a w Senacie rządzi PO.
- Argumenty, które wczoraj próbował wprowadzić PiS do debaty dotyczącej odwołania marszałka Tomasza Grodzkiego, były kompromitujące dla PiS. Warto przysłuchać się temu, co mówił Stanisław Karczewski, były marszałek Senatu: to były kompleksy z tytułu utraconego wcześniej stanowiska - ocenił.
Senator zwracał także uwagę na wynik głosowania. - Świadczy on o tym, że broniąc marszałka Grodzkiego, otrzymaliśmy więcej głosów, niż ich w Senacie mamy, więc politycy PiS lub związani z tym środowiskiem nie głosowali za wnioskiem o odwołanie marszałka Grodzkiego. Podeszliśmy do tej sprawy, jako większość senacka, w sposób racjonalny i roztropny - powiedział Kazimierz Kleina.
Posłuchaj
22:34 PR24 2022_04_13-08-07-30.mp3 Marcin Porzucek i Kazimierz Kleina o głosowaniu ws. immunitetu marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego (Polskie Radio 24 / Dwie strony)
Marcin Porzucek podkreślał, że wniosek o odwołanie marszałka Tomasza Grodzkiego był konstruktywny i został złożony z kilku powodów. - To uchylanie się przez marszałka Grodzkiego i senacką większość od tego, czy marszałek powinien być pozbawiony immunitetu, w sytuacji, gdy sam nie chce się go pozbyć i stanąć w prawdzie, wyjaśniać bardzo poważne zarzuty stawiane mu przez bardzo wiele osób w zakresie tego, jak funkcjonował, jako lekarz. Druga kwestia to zarządzanie Senatem, nadzorowanie jego kancelarii. Tu sprawa nie jest wyjaśniona, o nieprawidłowościach i mobbingu mówiły przede wszystkim osoby związane z opozycją. Trzeci zarzut to powszechnie znana bufonada marszałka, która irytuje także samą PO - przypominał.
Poseł ocenił, że dla polskiego Senatu nie jest dobrze, że marszałek Grodzki stoi na jego czele. - Tomasz Grodzki to ciemna postać polskiej polityki, zobaczymy, jak potoczą się jego dalsze losy. Jeszcze dwa i pół roku temu mało kto słyszał o senatorze Grodzkim (…). Widać, że PO ma z nim problem, fakt, że nie chce oddać immunitetu, jest kłopotliwy dla tego środowiska - powiedział gość audycji.
Zobacz także:
Wniosek o odwołanie Grodzkiego z funkcji marszałka Senatu senatorowie PiS złożyli pod koniec marca w reakcji na słowa z jego wystąpienia skierowanego do Rady Najwyższej Ukrainy. Grodzki przepraszał za to, że "niektóre firmy w haniebny sposób kontynuują działalność w Rosji, że nadal przez Polskę jadą tysiące tirów na Białoruś" i "nadal rząd importuje rosyjski węgiel i nie potrafi zamrozić aktywów rosyjskich oligarchów". "W ten sposób z niedającą się zaakceptować hipokryzją nadal - nawet wbrew intencjom - finansujemy zbrodniczy reżim, który zdobyte pieniądze zużywa na mordowanie niewinnych ludzi" - powiedział marszałek Senatu.
Więcej w zapisie audycji.
* * *
Audycja: Dwie strony
Prowadzący: Dorota Kania
Goście: Marcin Porzucek, Kazimierz Kleina
Data emisji: 13.04.2022
Godzina emisji: 8.07
PR24/ka