Senat odrzucił wniosek o odwołanie Tomasza Grodzkiego z funkcji marszałka. Przeciw było 52 senatorów opozycji, za 45 senatorów PiS, a od głosu wstrzymała się senator niezależna Lidia Staroń. Bezpośrednim powodem wniosku PiS o odwołanie marszałka Senatu była jego wypowiedź do ukraińskich parlamentarzystów.
Tomasz Grodzki przepraszał m.in za to, że niektóre polskie firmy kontynuują działalność w Rosji, a przez nasz kraj przejeżdżają tiry jadące do Rosji i na Białoruś. Stwierdził, że w ten sposób "finansujemy zbrodniczy reżim, który zdobyte pieniądze zużywa na mordowanie niewinnych ludzi".
"Powinniśmy mówić jednym głosem"
Na antenie Polskiego Radia 24 senator PPS wskazał, że "w sprawie Ukrainy powinniśmy mówić jednym głosem i nie przenosić tego sporu politycznego na kwestie związane z wojną i z tym co się dzieje".
Jak ocenił, "wypowiedź Marszałka Grodzkiego sprowokowała całe to zamieszanie związane z odwołaniem". Zapytany o to, czy sam wypowiedziałby słowa marszałka, odparł, że nie. - Nie powiedziałbym takich słów, takie jest moje podejście do sprawy - zaznaczył.
- Natomiast pan marszałek Grodzki jest w trochę innej sytuacji, ponieważ on był na Ukrainie tydzień przed wojną, zresztą ja też uczestniczyłem w tej delegacji, przemawiał przed parlamentem ukraińskim, zobowiązał się do tego, że będzie niejako adwokatem spraw ukraińskich - przypomniał.
- Mówił, że będzie poruszał te sprawy, że tam gdzie będzie mógł będzie lobbował za Ukrainą, że będzie wspierał dążenia Ukrainy do wolności, do demokracji, do Unii Europejskiej również - podkreślił. Jak dodał, Tomasz Grodzki "w swoim mniemaniu, w swoim rozumieniu, właśnie to wystąpienie, które miał, uznał pewnie za część tego zobowiązania".
Więcej w nagraniu.
11:54 Konieczny.mp3 Wojciech Konieczny: w sprawie Ukrainy powinniśmy mówić jednym głosem (Polskie Radio 24)
* * *
Audycja: "Rozmowa PR24"
Prowadzi: Adrian Klarenbach
Gość: Wojciech Konieczny (PPS)
Data emisji: 12.04.2022
Godzina emisji: 17.35
jb