To 36. zwycięstwo 33-letniego Austriaka w tym cyklu, ale pierwsze od 11 grudnia 2009 roku, kiedy triumfował w superkombinacji we francuskiej Val d'Isere.
Narciarz pochodzący z niewielkiego Arzl, który we wtorek będzie obchodził 34. urodziny, po raz pierwszy stanął na najwyższym stopniu podium w konkurencji szybkościowej. Dotychczas po 14 razy zwyciężał w slalomie gigancie i slalomie, a także siedmiokrotnie w kombinacji.
Raich ma w dorobku tytuł najlepszego alpejczyka wywalczony w 2006 roku, ale w ostatnich sezonach często nękały go kontuzje i nie mógł długo wrócić do wysokiej formy. Ostatnie jego problemy zdrowotne dotyczyły zerwanego więzadła w kolanie w wyniku upadku jakiego doznał w zawodach 16 lutego 2011 r.
Trzykrotnie był najlepszym slalomistą sezonu (2001, 2005 i 2007). Sięgał też po małe Kryształowe Kule w gigancie (2005 i 2006) oraz kombinacji (2010).
W dorobku Austriaka można znaleźć również tytuły mistrza olimpijskiego w slalomie gigancie i slalomie wywalczone w Turynie w 2006 roku, a także brązowe medale w slalomie i kombinacji zdobyte cztery lata wcześniej w Salt Lake City. Na ostatnich igrzyskach w Vancouver najlepiej wypadł w slalomie, zajmując czwarte miejsce.
Był też mistrzem świata w kombinacji i slalomie w Bormio w 2005 roku, gdzie finiszował również jako drugi w gigancie i trzeci w supergigancie. Może się też pochwalić trzema srebrnymi uzyskanymi w MŚ: w slalomie w Sankt Anton (2001), superkombinacji w Aare (2007) i slalomie gigancie w Val d'Isere (2009).
W Crans-Montanie Raich pokonał trasę Nationale w czasie 1.37,34. Drugi, ze stratą 0,24 s był Francuz Adrien Theaux, a trzeci Szwajcar Didier Cuche - 0,36 s, zwycięzca piątkowego supergiganta na tym samym stoku (Austriak był trzeci).
Na starcie zabrakło lidera klasyfikacji generalnej PŚ Austriaka Marcela Hirschera, specjalizującego się w konkurencjach technicznych. Spróbował w piątek swoich sił w supergigancie, jednak zajął dopiero 35. miejsce. W sobotę postanowił odpocząć i zbierać siły na niedzielny slalom gigant.
W rywalizacji o Kryształową Kulę zgromadził dotychczas 1055 punktów i wyprzedza pauzującego od dwóch tygodni po operacji kolana Chorwata Ivicę Kostelica - 1043 pkt oraz Szwajcara Beata Feuza - 1040, dziesiątego w sobotnich zawodach ze stratą 0,99 s. Na czwartą pozycję w PŚ przesunął się Cuche - 821, który zapowiada zakończenie kariery po tym sezonie.
37-letni Szwajcar jest wiceliderem klasyfikacji w supergigancie, bowiem zgromadził w tej konkurencji 281 punktów, o siedem mniej od Norwega Aksela-Lunda Svindala. Trzeci jest Kanadyjczyk Jan Hudec - 210 pkt.
Wyniki sobotniego supergiganta:
1. Benjamin Raich (Austria) 1.34,37
2. Adrien Theaux (Francja) 1.34,61
3. Didier Cuche (Szwajcaria) 1.34,73
4. Klaus Kroell (Austria) 1.34,80
5. Jan Hudec (Kanada) 1.34,97
6. Joachim Puchner (Austria) 1.35,00
...
9. Aksel-Lund Svindal (Norwegia) 1.35,35
10. Beat Feuz (Szwajcaria) 1.35,36
Klasyfikacja generalna PŚ (po 34 z 44 zawodów):
1. Marcel Hirscher (Austria) 1055 pkt
2. Ivica Kostelic (Chorwacja) 1043
3. Beat Feuz (Szwajcaria) 1040
4. Didier Cuche (Szwajcaria) 821
5. Aksel-Lund Svindal (Norwegia) 814
6. Hannes Reichelt (Austria) 727
...
135. Maciej Bydliński (Polska) 5
Klasyfikacja PŚ w supergigancie (po 5 z 7 zawodów):
1. Aksel-Lund Svindal (Norwegia) 288 pkt
2. Didier Cuche (Szwajcaria) 281
3. Jan Hudec (Kanada) 210
4. Beat Feuz (Szwajcaria) 208
5. Benjamin Raich (Austria) 202
6. Adrien Theaux (Francja) 185
man