Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Michał Przerwa 28.08.2014

Ekspert: konflikt na Ukrainie szybko się nie zakończy

- Sytuacja na wschodzie Ukrainy jest trudna, ale jest pod kontrolą władz - mówi prezydent Petro Poroszenko na zwołanym w trybie pilnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony. Rada zebrała się w związku z wtargnięciem na Ukrainę wojsk rosyjskich.

- Sytuacja jest poważna dla Ukrainy. Otwarcie trzeciego frontu, czyli zajęcie południowych terenów kraju oznacza, ten konflikt nie ogranicza się tylko do dwóch miast - Doniecka i Ługańska, ale może objąć cały południowy wschód Ukrainy i połączyć Krym z dotychczasowym miejscem rebelii - mówi gość specjalnego wydania audycji "Trzy strony świata" Jarosław Ćwiek-Karpowicz z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Jego zdaniem to może być problem dla Ukraińców, którzy łudzili się, że własnymi siłami uda się wypędzić separatystów. - Ci, którzy wierzyli w to, że to jest konflikt do szybkiego rozwiązania i że Rosja nie będzie dalej eskalowała - mylili się. To jest konflikt, który może mieć postać hybrydy. Gdy tylko separatyści będą w odwrocie, zostanie otwarty trzeci, czwarty, piąty front. Ich oddziały będą wzmacniane dotychczasowymi metodami po to, żeby ten konflikt się stamtąd nie wyniósł - mówi gość Ernesta Zozunia.

Po 20. czasu polskiego zaczęło się nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ na temat kryzysu na Ukrainie. Rzeczniczka litewskiego MSZ Rasa Jakilaitiene poinformowała, że inicjatorem spotkania jest właśnie Litwa. Wcześniej premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk oświadczył, że obecność rosyjskich wojsk w jego kraju oznacza, że prezydent Władimir Putin rozpoczął wojnę w Europie. Oznajmił, że za niezbędne uważa "zwołanie przez zachodnich partnerów pilnego posiedzenia" RB ONZ.

Więcej komentarzy do bieżącej sytuacji na świecie znajdziesz na podstronach audycji "Raport o stanie świata" oraz "Trzy strony świata".

Wysoki przedstawiciel NATO powiedział w kwaterze sojuszu w Mons, że na Ukrainie działa obecnie "ponad tysiąc" rosyjskich żołnierzy. Kijów poprosił Unię Europejską o jak największe wsparcie militarne. Ukraiński ambasador przy UE wezwał Brukselę do ustanowienia dalszych sankcji na Rosję oraz "szeroką pomoc militarna i techniczną w celu zatrzymania agresora".

Zapraszamy do wysłuchania specjalnej audycji, którą przygotował Ernest Zozuń.

(PAP, IAR, Trójka, mp)