Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Agnieszka Gierczak 19.12.2011

System nie zostanie złagodzony

Nicolas Levi (Centrum Studiów Polska-Azja): Kim Dzong Un będzie prawdopodobnie tylko marionetką w rękach szwagra oraz ciotki, którzy w rzeczywistości rządzą w Korei Północnej.
Południowokoreańskie media podały, że Kim Dzong Il zmarł w stanie wielkiego napięcia umysłowego i fizycznego.Południowokoreańskie media podały, że Kim Dzong Il zmarł w stanie "wielkiego napięcia umysłowego i fizycznego". PAP/EPA/STF

Zmarł Kim Dzong Il, będzie Kim Dzong Un, nazywany królem porannej gwiazdy. Nicolas Levi z Centrum Studiów Polska-Azja twierdzi, że obrazy rozpaczających po śmierci wodza Koreańczyków są spreparowane przez propagandę. – Trzeba wiedzieć, że naród północnokoreański nienawidzi Kim Dzong Ila i uważa, że jest on osobiście odpowiedzialny za katastrofę humanitarną, polityczną ekonomiczną tego kraju – mówi.

Gość "Trzech stron świata" tłumaczy, że nie było rewolucji wobec znienawidzonego przywódcy i nie będzie wobec jego następcy, ponieważ nikt nie jest w stanie jej przygotować. – Nie ma opozycji i nie ma możliwości, aby powstała nawet podziemna, nie ma komunikacji między miastami, dlatego ruch nie może być krajowy – wyjaśnia ekspert. Jako przykład walki z ewentualnym oporem społecznym podaje, że w Korei Północnej zwykły obywatel nie ma prawa mieć drukarki w domu, bo wtedy mógłby wydrukować i rozdać ulotkę, w której przeciwstawia się przywódcy .

Nicolas Levi mówi, że system polityczny w Korei Północnej na pewno nie zostanie złagodzony. Przyznał jednak, że od pewnego czasu następuje prawdziwa liberalizacja ekonomiczna tego kraju.

Audycji "Trzy strony świata" można słuchać w poniedziałki i środy o 16.45.

(pg)