Chorwaci w referendum opowiedzieli się za przystąpieniem do Unii Europejskiej. Jeszcze wczoraj, gdy referendum trwało, jego wyniki nie były takie pewne. Według wstępnych wyników "za" głosowało 66,24 proc., a "przeciw" 33,6 proc.. Frekwencja była jednak nienajlepsza, bo do urn poszła mniej niż połowa obywateli, tylko 43,5 proc.
Marta Szpala z Ośrodka Studiów Wschodnich wyjaśniła, że Chorwacja jest młodym państwem, bardzo przywiązanym do swojej niepodległości i suwerenności i to właśnie obawa ich utraty stanowiła główny argument przeciwko wstąpieniu do Unii Europejskiej. Ekspertka zaznaczyła, że Franio Tudżman, pierwszy przywódca nowoczesnego państwa chorwackiego, właśnie z tego względu przeciwstawiał się członkowstwu Chorwacji w Unii.
Gość "Trzech stron świata" opowiadał, że w Chorwacji bardzo długo była popularna idea, że kraj ten może zostać, ze względu na wysoki poziom życia i rozwiniętą turystykę, "drugą Szwajcarią". – W związku z tym Chorwaci mieli długo przekonanie, że mogą zachować swoją suwerenność, niezależność, dobrze się rozwijać gospodarczo, a z Unią współpracować, ale nie uzyskując członkostwa – wyjaśniła Marta Szpala.
Audycji "Trzy strony świata" można słuchać w poniedziałki i środy o 16.45.
(pg)