Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Agnieszka Szałowska 02.04.2012

Bez niej Birma nie otworzy się na świat

Aung San Suu Kyi zdała wszystkie możliwe egzaminy w życiu: moralny, z pryncypiów i charakteru. Teraz skończyły się pryncypia i morale, zaczęła się realpolitik, gdzie trzeba wchodzić w konsensus. To najtrudniejszy egzamin polityczny - mówi Bogdan Góralczyk, były ambasador w Birmie.
Aung San Suu Kyi w drodze do lokalu wyborczegoAung San Suu Kyi w drodze do lokalu wyborczegofot. PAP/EPA/BARBARA WALTON

Odbyły się pierwsze po latach wybory w Birmie, do których dopuszczono opozycję. Ordynacja wyborcza zapewniła co prawda rządzącej partii i armii parlamentarną stabilność, ale… opozycyjna liderka Aung San Suu Kyi wejdzie do parlamentu, a za trzy lata ma szanse na start w wyborach prezydenckich.

Zdaniem Bogdana Góralczyka Birma to kraj biedny, ale z ogromnym potencjałem. - Kraj nieszczęśliwy, bo przez 50 lat pod okrutnym butem dyktatury wojskowej. To, co się teraz dzieje to rewolucyjna zmiana, zupełnie inna niż na Bliskim Wschodzie. Tu rewolucja jest sterowana odgórnie - podkreśla gość Ernesta Zozunia.
Gość Trójki przekonuje, że jeszcze nic nie jest przesądzone, ponieważ nadal cała władza, cały aparat bezpieczeństwa jest w rękach wojskowych. Komentatorzy zauważają, że to poluźnienie cugli nie wynika z przebudzenia się reżimowych władz i dążenia do demokracji, a z biznesu. Bowiem birmańskie władze mają nadzieję na zniesienie zachodnich sankcji, które zdecydowanie powstrzymują napływ pieniędzy i biznesu do Birmy. Z kolei Aung San Suu Kyi sama ma taki autorytet moralny na świecie, że bez niej na świat Birma się nie otworzy. Jak przyznaje sama noblistka sukces opozycji na razie traktować należy jako zachętę do tego, by kontynuować polityczny proces, jaki tam zachodzi.

Na co liczą władze Birmy i jakie są możliwe scenariusze demokratyzacji kraju, posłuchaj całej rozmowy w audycji "Trzy strony świata – 2 kwietnia 2012”.

Audycji "Trzy strony świata" można słuchać w każdy poniedziałek i środę o godz. 16.45. Zapraszamy!

(ed)