Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Agnieszka Szałowska 09.07.2012

Rumuńska "wojna na górze"

Rumuński parlament stosunkiem głosów 256 do 114 zawiesił prezydenta w pełnieniu obowiązków. 29 lipca podczas referendum Rumuni mają się wypowiedzieć, czy Traiana Basescu odwołać.
Prezydent Rumunii Traian Basescu w ostatnim przemówieniu przed głosowaniem o zawieszenie go w obowiązkach. Budynek Parlamentu Rumunii, Bukareszt, 6.07.2012Prezydent Rumunii Traian Basescu w ostatnim przemówieniu przed głosowaniem o zawieszenie go w obowiązkach. Budynek Parlamentu Rumunii, Bukareszt, 6.07.2012 fot. PAP/EPA/ROBERT GHEMENT
Posłuchaj
  • "Trzy strony świata" - 9 lipca 2012
Czytaj także

Zgodnie z prawem, w ciągu miesiąca musi się odbyć referendum, w którym obywatele zdecydują, czy odwołać prezydenta. Rządząca centrolewicowa koalicja - Unia Społeczno-Liberalna (USL) oskarża Traiana Basescu o naruszenie konstytucji. Rumuński Trybunał Konstytucyjny uznał, że prezydent faktycznie przekroczył swoje uprawnienia, ale nie doszło do złamania konstytucji.
- Basescu był już poddany procedurze impeachmentu w 2007 roku, ale wówczas większość obywateli zdecydowanie opowiedziała się przeciwko odwołaniu prezydenta. Obecnie rządząca centro-lewicowa koalicja, na której czele stoi premier Victor Ponta, dokonała szeregu kontrowersyjnych zmian, które budzą ogromne zaniepokojenie w UE i wśród organizacji pozarządowych - mówi Tomasz Dąborowski.

Ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich wskazuje jako najistotniejszą zmianę ograniczenie kompetencji Sądu Konstytucyjnego, który w procedurze impeachmentu miał dotychczas wiążące zdanie. - Prezydent Basescu będzie miał ogromnie problemy ze zdobyciem poparcia. Jest teraz bardzo niepopularny w społeczeństwie, firmował jedne z najbardziej ostrych cięć budżetowych w całej Unii Europejskiej - podkreśla gość Ernesta Zozunia.
Wizerunek prezydenta jako męża stanu, który walczy z korupcją skruszał, wykorzystując sytuację premier Victor Ponta idzie po pełną władzę i chce zająć ośrodek prezydencki. - W ubiegłym tygodniu doszło do zdarzenia bezprecedensowego: premier wybrał się na szczyt Rady Unii Europejskiej, chociaż Sąd Konstytucyjny wydał wyrok, że reprezentantem jest prezydent, Victor Ponta zignorował ten wyrok. Jest cały szereg różnych czynników, które popychały premiera do wszczęcia procedury impeachmentu - ocenia ekspert.
O co walczą najwyżsi urzędnicy w Rumunii i dlaczego nerwowo reaguje na to opinia międzynarodowa, dowiesz się słuchając całej rozmowy w audycji "Trzy strony świata – 9 lipca 2012".

Audycji "Trzy strony świata" można słuchać w każdy poniedziałek i środę o godz. 16.45. Zapraszamy!

(ed)