Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Paula Golonka 09.01.2013

Irlandzki spór o brytyjską flagę

- Irlandii Północnej niepotrzebne jest podgrzewanie atmosfery. Taki gest, jak kategoryczne usuwanie brytyjskiej flagi może tylko poróżnić ludzi - uważa profesor Wawrzyniec Konarski.
Protesty w Belfaście, 7.01.2013Protesty w Belfaście, 7.01.2013Fot.: EPA/Paul Faith UK AND IRELAND OUT Dostawca: PAP/EPA.

W grudniu minionego roku rada miasta Belfastu - zdominowana przez katolicków - postanowiła, że nad ratuszem nie będzie dłużej powiewać brytyjska flaga, która była tam obecna od 1912 roku. Na ulice wyszli zwykli Irlandczycy, głównie protestanci zarzucając radnym samowolę i nadużywanie władzy.

- Konflikt, który trwał ponad 30 lat, stanowi swoiste dziedzictwo Irlandii. Jego gorąca faza przeszła do historii, ale trudności pojawiają się do dziś. Dopiero w 2007 roku udało się utworzyć rząd, a to, co stało się teraz, może być konsekwencją poczucia się pewniej strony katolickiej - wyjaśnia profesor Wawrzyniec Konarski .

Więcej komentarzy do bieżącej sytuacji na świecie znajdziesz na podstronach audycji "Raport o stanie świata" oraz "Trzy strony świata" .

Gość Ernesta Zozunia przypomina, że w roku 1912 miało miejsce przyjęcie ustawy o autonomii oraz - w odpowiedzi na nią - podpisanie konwencji o braku ustępstw protestantów wobec katolików i nacjonalistów. - Ta data jest więc istotna i skoro tradycja trwała 100 lat, to dla protestantów jej naruszenie jest nie do przyjęcia - dodał.

Jak radzi sobie kraj w czasie kryzysu i jak może rozwinąć się aktualna sytuacja? Dowiesz się słuchając całej rozmowy w "Trzech stronach świata".