"Bezpieczna Jedynka": codziennie 100 osób zostaje rannych w wypadkach drogowych
Tej zimy doszło już do kilku tragedii na zbiornikach wodnych pokrytych lodem. Ryzykują miłośnicy wędkarstwa podlodowego, ale też ci, którzy uważają, że chodzenie po lodzie to dobra zabawa i źródło adrenaliny.
15:46 jedynka-5-05-2021-bezpieczna-jedynka.mp3 Jak zachować się na pokrytych lodem zbiornikach wodnych (Bezpieczna Jedynka)
Zmiany w przepisach drogowych. Dotyczą kierowców i pieszych
Co robić, kiedy załamie się lód?
Mjr Arkadiusz Kups, były żołnierz sił specjalnych, ostrzega, że nie wchodzi się na lód, jeśli jego pokrywa nie jest grubsza niż 10 cm. Bardzo często zapomina się, że jeżeli na lodzie leży śnieg, to on wywiera dodatkowy nacisk. - jeżeli idziemy i lód zaczyna trzeszczeć, to znaczy, że robi się niebezpiecznie - mówi. Podkreśla, że tam, gdzie są pomosty albo trzciny, struktura lodu nie jest jednolita i może się on łamać.
Jeśli już ktoś wpadnie do wody, to powinien wzywać pomocy i starać się wyczołgać na tę stronę, gdzie lód jest grubszy. Czasu nie ma dużo, bo zaledwie ok. 3 minut. - Potem zacznie się hipotermia, będziemy słabi i będziemy mieli obkurczone naczynia krwionośne i przestaniemy reagować - uprzedza. Trzeba pozbyć się butów i kurtek, bo one krępują ruchy. Ważna rada jest taka, że trudno wydostać się na lód na brzuchu. Powinno się robić to na plecach, pracując łokciami. I kolejna ważna porada - jeśli kogoś ratujemy, to nie podajemy mu ręki, bo nas wciągnie. Podaje się linkę, nawet szalik. Będąc na lodzie, warto wykorzystać cokolwiek, co zmniejszy nacisk na lód - drzwi, czółno, deskę, ostatecznie położyć się na brzuchu.
Jeśli ktoś wjedzie samochodem na lód i ten lód się załamie, to trzeba jak najszybciej opuścić pojazd. Mjr Kups radzi, jak to zrobić.
Co warto mieć przy sobie?
Młd. bryg. Krzysztof Batorski ze straży pożarnej ostrzega, że w amatorskich warunkach nie można stwierdzić, jak gruby jest lód i czy w każdym miejscu jest jednolity. Dlatego strażacy mówią, że nie ma bezpiecznego lodu i nie wiadomo, kiedy się pod człowiekiem zarwie. Ale jak się zarwie, to wzorem Holendrów, którzy jeżdżą na łyżwach po zamarzniętych kanałach, dobrze mieć przy sobie kolce lodowe. - To dwa zakrzywione gwoździe, które można mieć na sznurku na szyi, a one pomogą wbić się w lód i wydostać z wody - wyjaśnia. Strażacy są specjalnie szkoleni w akcjach na lodzie, a przede wszystkim mają odpowiedni sprzęt. Pamiętać jednak trzeba, że dojazd zajmuje czas. Więc jeśli ktoś zniknie pod powierzchnią wody, to szanse na jego uratowanie maleją.
Nie ma bezpiecznego lodu
Konrad Kasjaniuk, instruktor ratownictwa wodnego, wylicza, że osoba w dobrym stanie zdrowia, dobrze ubrana, wytrzyma w lodowatej wodzie góra 5 minut. Potem dochodzi do hipotermii. Daje przykład Szwecji, gdzie w ramach edukacji szkolnej każde dziecko dwukrotnie musi wpaść do wody pod załamującym się lodem. - Nie musi umieć wydostać się, ale musi wiedzieć, co to znaczy - wyjaśnia. Dlatego w Szwecji rocznie pod lodem ginie 5 osób, a w Polsce 30, choć w naszym kraju o wiele mniej Polaków wchodzi na lód i są to głównie wędkarze. Jego zdaniem, poza lodowiskiem nie ma bezpiecznego lodu.
O działaniach służb porządkowych wobec osób wchodzących na lód informuje starszy inspektor Jerzy Jawraszko ze stołecznej Straży Miejskiej.
Czytaj także:
"Bezpieczna Jedynka" w radiowej Jedynce
***
Tytuł audycji: Bezpieczna Jedynka
Prowadzą: Patryk Kuniszewicz i Patryk Michalski
Goście: mjr Arkadiusz Kups (były żołnierz sił specjalnych, twórca systemu walki Combat 56), młd. bryg. Krzysztof Batorski (rzecznik prasowy Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej), Konrad Kasjaniuk (instruktor ratownictwa wodnego ze specjalizacją ratownictwo lodowe), st. insp. Jerzy Jawraszko (Straż Miejska w Warszawie)
Data emisji: 5.02.2021 r.
Godzina emisji: 17.10
ag