Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Radio kierowców
Piotr Błaszczyk 02.03.2021

Formuła 1: Ferrari chce wrócić na szczyt

Każdy fan Ferrari chciałby zapomnieć o minionym sezonie Formuły 1. Członkowie włoskiego zespołu zapowiadają, że nadchodzące zmagania mają przynieść lepsze wyniki i walkę o najwyższe cele. Czy mają szansę na podium?

Alfa Romeo prezentacja 2021 1200F.jpg
Formuła 1: prezentacja bolidu Alfa Romeo Racing Orlen

Nieodłącznym elementem Formuły 1 są czerwone bolidy od Ferrari. To właśnie ten zespół (najbardziej utytułowany w historii F1) kojarzony jest z najlepszymi wyścigami świata i z nim największe sukcesy świętowały gwiazdy moto sportu: Michael Schumacher, Niki Lauda czy Juan Manuel Fangio. Zeszłoroczny wynik Ferrari był najgorszym od 1980 roku. "Czerwoni" zajęli dopiero 6. pozycję w klasyfikacji konstruktorów – to zdecydowanie poniżej oczekiwań. Wszyscy byliśmy przyzwyczajeni, że ten team walczy o najwyższe cele. 

Kolekcja Ferrari od Sebastiana Vettela. Kierowca F1 sprzedaje swoje supersamochody

– Z pewnością ubiegły rok to wielkie rozczarowanie. Wiemy, że nie możemy powtórzyć tak złego wyniku. W 2021 roku musimy wszystko ulepszyć – mówi szef zespołu Mattia Binotto. 10 marca poznamy nowy bolid od Ferrari. SF21, zostanie zaprezentowany na dwa dni przed rozpoczęciem testów przedsezonowych. Samochód ma być wyposażony w całkowicie nową jednostkę napędową, która będzie wykorzystywana także w bolidach Alfy Romeo i Haasa. 

Po pierwszych analizach wiadomo, że samochód od Ferrari poprawił wyniki prędkości na prostych odcinkach, co było bolączką bolidu w zeszłym sezonie. Wpływ na to miała oczywiście moc, ale także i opór powietrza. Jak twierdzi Binotto: – Zgodnie z naszymi symulacjami, opartymi na tym, co widzimy pod względem mocy wyjściowej z hamowni, a także na podstawie danych z tunelu aerodynamicznego, myślę, że odzyskaliśmy całkiem dużą prędkość na prostych.

Oprócz nowego bolidu kluczem do sukcesu ma być para młodych kierowców. Swój trzeci sezon w Ferrari rozpocznie Charles Leclerc. Jego nowym kolegą z zespołu będzie Carlos Sainz, który do tej pory był kierowcą McLarena. Hiszpan sam przyznał, że wyzwania przed sezonem są ogromne, ale widział już dane dotyczące maszyny, którą będzie jeździł i twierdzi, że wyniki są obiecujące. 

kw

CZYTAJ TAKŻE: