Autostrada wśród gór i chmur - podróżowanie po Chinach
Postęp technologiczny sprawił, że rozwiązania w budowie dróg, mostów czy tuneli są coraz bardziej niesamowite i przekraczają kolejne bariery wyobraźni. W XXI wieku podwodny tunel to właściwie nic specjalnego - nawet w Warszawie możemy w ten sposób przemieścić się z jednego brzegu Wisły na drugi. Na Wyspach Owczych jest jednak miejsce, które potrafi zachwycić nawet tych kierowców, którzy twierdzą, że widzieli już wszystko. Budowniczy wpadli bowiem na pomysł, aby stworzyć tam pierwsze podwodne rondo.
Tunel umiejscowiony jest aż 187 metrów pod wodą i łączy stolicę kraju z innymi, mniejszymi wyspami. Trasa pod Północnym Atlantykiem ma aż 11 kilometrów długości, a jej rozwidlenie stało się pierwszym podwodnym rondem. Jego środek przypomina wielką meduzę, który dzięki specjalnemu oświetleniu i zmiennym kolorom robi piorunujące wrażenie. Skała w centrum ma za zadanie podtrzymywać "dach". Nie da się ukryć, że to z pozoru zwykłe rozwiązanie drogowe może przyciągnąć turystów chcących na własnej skórze przekonać się, jak to jest kręcić się autem niemal 200 metrów pod wodą.
Sieć tuneli, która połączy wszystkie wyspy, ma zostać ukończona w 2023 roku. Władze kraju liczą, że ruch turystyczny wróci niebawem do poziomu znanego z czasów sprzed pandemii.