Premier poinformował, że Rada Ministrów postanowiła wystąpić do prezydenta o wprowadzenie stanu wyjątkowego na okres 30 dni w przygranicznym pasie części województwa lubelskiego i części województwa podlaskiego.
"O to właśnie chodzi Łukaszence". Premier o kryzysie na granicy polsko-białoruskiej
- Świadomie podkreślam, że chodzi o miejscowości, a nie o gminy - powiedział szef MSWiA Mariusz Kamiński. - Nie jest to łatwa decyzja - podkreślił. - Jest to próba wymuszenia i grania na naszych emocjach - zaznaczył.
Sytuacja jest kryzysowa
Premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że to rząd jest bezpośrednio odpowiedzialny za szczelność granicy, zapobieganie nielegalnej migracji oraz próbom destabilizacji sytuacji na granicy. - Sytuacja na granicy z Białorusią jest cały czas kryzysowa, jest cały czas napięta, a to z podstawowego względu, że reżim Łukaszenki postanowił, poprzez przetransportowanie ludzi głównie z Iraku na terytorium Białorusi, wypchnąć ich na terytorium Polski, Litwy, Łotwy, po to, żeby wprowadzić element destabilizujący na terytorium naszych krajów - mówił premier Morawiecki.
Premier poinformował, że wprowadzenie tego stanu będzie skutkowało "wprowadzeniem katalogu działań, które będą wyłączone z normalnego funkcjonowania przez okres 30 dni". - Dzięki temu będziemy mogli lepiej zapewnić jakość szczelności naszej granicy i po prostu zapobiegać tym agresywnym działaniom, prowokacjom, które są cały czas prowadzone i nasilane ze strony reżimu Łukaszenki - zapewniał Mateusz Morawiecki.
00:27 11270643_1.mp3 Premier: chcemy wprowadzić stan wyjątkowy w części woj. podlaskiego i lubelskiego (IAR)
Podobne regulacje są już w państwach sąsiadujących
Premier zwrócił uwagę, że podobne regulacje dotyczące stanu wyjątkowego wprowadziły już Litwa i Łotwa. - Musimy powstrzymać te agresywne działania hybrydowe, które są prowadzone według scenariusza napisanego w Mińsku i u protektorów pana Łukaszenki - mówił.
Czytaj także:
- Dlatego też zdecydowaliśmy się panu prezydentowi zaproponować takie rozwiązanie, po to, żeby zwiększyć jeszcze bardziej bezpieczeństwo naszej granicy wschodniej - dodał.
Cudzoziemcy od ponad trzech tygodni koczują tuż przy granicy z Polską. Za koczowiskiem stoją białoruscy funkcjonariusze. Cudzoziemcy chcą się przedostać do Polski, czemu zapobiega Straż Graniczna, którą wspiera policja i wojsko. Mundurowi odgrodzili też obszar kilkuset metrów od granicy. Wolontariusze próbują się komunikować z cudzoziemcami za pomocą megafonu.
Polska, Litwa, Łotwa i Estonia zarzucają Białorusi zorganizowanie przerzutu imigrantów na ich terytorium w ramach tzw. wojny hybrydowej. We wspólnym oświadczeniu premierzy Polski i krajów bałtyckich ocenili, że kryzys na granicach z Białorusią został zaplanowany i systematycznie zorganizowany przez reżim Aleksandra Łukaszenki. Wezwali też władze białoruskie do zaprzestania działań prowadzących do eskalacji napięć.
Komisarz Unii Europejskiej ds. migracji Ylva Johansson oświadczyła w piątek, że sytuacja na granicy polsko-białoruskiej nie jest kwestią migracji, ale częścią agresji Łukaszenki na Polskę, Litwę i Łotwę w celu destabilizacji UE. Służby prasowe Komisji Europejskiej przekazały PAP, że jest to też stanowisko Unii Europejskiej, które było wyrażane wcześniej przez ministrów spraw zagranicznych państw UE.
00:30 11270715_1.mp3 Premier o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na terenach przygranicznych (IAR)
Istotne ograniczenia dla osób z zewnątrz
- Restrykcje na obszarze przy granicy z Białorusią minimalnie dotyczyć będą mieszkańców miejscowości objętych stanem wyjątkowym; wprowadzą istotne ograniczenia dla osób z zewnątrz - zapowiedział Mariusz Kamiński. - Żadnych wycieczek, żadnych happeningów i manifestacji - podkreślił.
- Będą tam obowiązywały restrykcje zgodnie z przepisami dotyczącymi wprowadzenia stanu wyjątkowego. Dziś uchwała trafi do pana prezydenta i w momencie, kiedy pan prezydent podpisze swoje rozporządzenie - jeśli uzna, że okoliczności wprowadzenia stanu wyjątkowego są racjonalne i zasadne - ten stan będzie wprowadzony w trybie natychmiastowym - wyjaśnił Kamiński.
Minister zapowiedział, że wydane zostaną wtedy dodatkowe rozporządzenia, których projekty są już przygotowane. Jak dodał, będą one szczegółowo określać wprowadzane restrykcje. - Chcę uspokoić mieszkańców miejscowości nadgranicznych: one w najmniejszym stopniu nie będą ingerowały w wasze życie zawodowe, w możliwość spokojnego wykonywania działalności, chociażby rolniczej. W minimalnym stopniu będą te restrykcje dotyczyły stałych mieszkańców tych miejscowości - zapewnił Kamiński.
Jak podkreślił, restrykcje te jednak wprowadzą "istotne ograniczenia dla osób z zewnątrz, dla osób obcych na tym terenie, które chciałyby się przemieszczać w tych miejscowościach".
- Straż Graniczna, Wojsko Polskie i Policja, które będą pilnować porządku w pasie granicznym, muszą mieć instrumenty efektywnego działania. Żadnych wycieczek, żadnych happeningów, żadnych manifestacji w tym pasie granicznym nie będzie można organizować - poinformował szef MSWiA.
ng