Coraz więcej elektryków pojawia się na polskich drogach – mówimy tu głównie o pojazdach UTO ale też rowerach, samochodach i autobusach. Na rynek wkraczają też powoli….elektryczne ciężarówki!
Ciężarówki i dostawczaki zasilane elektrycznie coraz częściej sprawdzają się w drobnym transporcie, gdzie niewielki dystans do pokonania na jednym ładowaniu nie ma dużego znaczenia - np. w przypadku dowozu paczek przez firmy kurierskie czy towaru do sklepów.
Takie ciężarówki są bardziej ekologiczne niż te z silnikami benzynowymi czy diesla. Kierowcy cenią sobie w nich niskie koszty dziennego utrzymania, a także komfort podróżowania i absolutna ciszę w kabinie.
Wyobraźmy sobie sytuacje, że mieszkamy w pobliżu sklepu, do którego codziennie przyjeżdża ciężarówka z dostawą. Nieustanne hałasy mogą uprzykrzyć nam życie. Podobnie sprawa ma się w przypadku śmieciarek, które o poranku z włączonym silnikiem zbierają śmieci z pobliskiego śmietnika.
Te niedogodności dla mieszkańców dużych miast może rozwiązać transport elektryczny. Oczywiście ma to swoje plusy i minusy: plusem niewątpliwie jest ekologiczny aspekt użytkowania takiego pojazdu. Wyzwaniem – nieustająca potrzeba ładowania - co jeśli przyjdzie nam jeździć dłużej i więcej niż 200km?
Czy elektryczna ciężarówka ma szansę zawładnąć polskim sektorem transportowym? Z pewnością tak! Potrzebujemy jednak jeszcze co najmniej kilku chwil, aby rozsądnie dostosować infrastrukturę drogową pod nowe wymagania.
K. Marcinowicz
CZYTAJ TAKŻE: